Sortowanie
Źródło opisu
Legimi
(2498)
Katalog księgozbioru
(502)
Forma i typ
E-booki
(2005)
Audiobooki
(521)
Książki
(476)
Proza
(217)
Literatura faktu, eseje, publicystyka
(134)
Poradniki i przewodniki
(44)
Publikacje religijne
(38)
Publikacje popularnonaukowe
(36)
Komiksy i książki obrazkowe
(29)
Poezja
(16)
Publikacje dydaktyczne
(13)
Publikacje naukowe
(10)
Albumy i książki artystyczne
(2)
Publikacje fachowe
(2)
Publikacje informacyjne
(2)
Dramat (rodzaj)
(1)
Muzyka
(1)
Dostępność
dostępne
(443)
wypożyczone
(190)
tylko na miejscu
(14)
nieokreślona
(11)
Placówka
Wypożyczalnia dla Dorosłych i Młodzieży (ul. Akademicka 10)
(225)
Strefa Dzieci Bibliolandia (ul. Akademicka 10)
(80)
Czytelnia i DZR - wypożyczalnia (ul. Akademicka 10)
(12)
Czytelnia i Dział Zbiorów Regionalnych (ul. Akademicka 10)
(14)
Filia nr 1 (ul. Bojanowskiego 18)
(68)
Filia nr 2 (ul. Krakowska 75)
(56)
Filia nr 3 (ul. Sportowa 28)
(57)
Filia nr 4 (ul. Cmentarna 1)
(146)
Autor
Galewska-Kustra Marta
(21)
Kłos Joanna (grafik)
(11)
Zarzycka Renata
(11)
Kolasińska Katarzyna
(10)
Marienborg Irene
(10)
Karpińska Anna
(9)
Alex Joe
(8)
Konwicki Tadeusz
(8)
Puzyńska Katarzyna
(8)
Tracy Brian
(8)
Cieluch Monika
(7)
Kmieć-Wawrzyniak Aneta
(7)
Kłos Joanna
(7)
Stasiuk Andrzej
(7)
Borowska Katarzyna
(6)
Drummer Agnieszka
(6)
Głowińska Anita
(6)
Harari Yuval Noah
(6)
Hłasko Marek
(6)
Kaczkowski Jan
(6)
Piątkowska Renata
(6)
Skirgajłło Alicja
(6)
Dziewiecki Marek
(5)
Głowińska Anita. Kicia Kocia
(5)
Kopińska Justyna
(5)
Korkozowicz Kazimierz
(5)
Kuciel-Frydryszak Joanna
(5)
Osho
(5)
Petitcollin Christel
(5)
SDS Krzysztof Wons
(5)
Wegner Robert M
(5)
Abraham Ryszard
(4)
Będkowski Mateusz
(4)
Coleger Alan
(4)
Czornyj Max
(4)
Doyle Arthur Conan
(4)
Gościniak Ola
(4)
Hannah Kristin
(4)
Kamińska Anna
(4)
King Stephen
(4)
Kołodziejczyk Marcin
(4)
Lamża Łukasz
(4)
Mattel
(4)
Mirek Krystyna
(4)
Oczkoś Mirosław
(4)
Piasecka Wioletta
(4)
Riordan Rick
(4)
Riordan Rick (1964- )
(4)
Sakowicz Anna
(4)
Stanecka Zofia
(4)
Szczygieł Mariusz
(4)
Tochman Wojciech
(4)
Tokarczuk Olga
(4)
Ward Penelope
(4)
Woydyłło Ewa
(4)
kartki W cieniu
(4)
pióra
(4)
Żyłka Piotr
(4)
Augustyn Józef
(3)
Baliński Jacek
(3)
Borowska Sylwia
(3)
Brown Brene
(3)
Cain Susan
(3)
Cherezińska Elżbieta
(3)
Daukszewicz Krzysztof
(3)
Dziewiecki Marek (1954- )
(3)
Faber Adele
(3)
Fulińska Agnieszka
(3)
Garlej-Zgorzelska Karolina
(3)
Graeber David
(3)
Gralik Ireneusz
(3)
Gray Jonathan
(3)
Gryczyńska Anna
(3)
Guzowska Marta
(3)
Harland Martyna
(3)
Heller Michał
(3)
Hollis Rachel
(3)
Iredyński Ireneusz
(3)
Janda Krystyna
(3)
Jastrun Tomasz
(3)
Jaszecka Karolina
(3)
Jurgała-Jureczka Joanna
(3)
Jęczmyk Lech (1936- )
(3)
Kaczkowski Jan (1977-2016)
(3)
Karpiński Wojciech
(3)
Kawszyn Roman
(3)
Kern Johanna
(3)
Korczak Janusz
(3)
Koszewska Monika
(3)
Kozak Robert
(3)
Krajewski-Siuda Krzysztof
(3)
Krall Hanna
(3)
Kramer Grzegorz
(3)
Kraśko Jan (1954- )
(3)
Kłos Joanna (graficzka)
(3)
Lada Wojciech
(3)
Lange-Rachwał Magdalena
(3)
Latkowski Sylwester
(3)
Lisicki Paweł
(3)
Losantos Cristina (1960- )
(3)
Rok wydania
2020 - 2024
(1808)
2010 - 2019
(1087)
2000 - 2009
(71)
1990 - 1999
(13)
1980 - 1989
(11)
1970 - 1979
(8)
1960 - 1969
(1)
Okres powstania dzieła
2001-
(423)
1901-2000
(50)
1945-1989
(34)
1989-2000
(14)
1801-1900
(4)
1914-1918
(1)
2001
(1)
Kraj wydania
Polska
(2996)
nieznany (o)
(1)
Język
polski
(2988)
nieznany (am)
(2)
Odbiorca
Dzieci
(109)
0-5 lat
(82)
6-8 lat
(42)
Rodzice
(29)
9-13 lat
(27)
Młodzież
(23)
Logopedzi
(13)
14-17 lat
(12)
Przedszkola
(4)
Wychowawcy małych dzieci
(4)
Dziecko z zaburzeniami mowy
(2)
Nauczyciele
(2)
Opiekunki i opiekunowie dziecięcy
(2)
18+
(1)
Dorośli
(1)
Kobieta
(1)
Nauczyciele nauczania początkowego
(1)
Nauczyciele przedszkoli
(1)
Pedagodzy
(1)
Przynależność kulturowa
Literatura polska
(156)
Literatura amerykańska
(37)
Literatura angielska
(27)
Literatura norweska
(11)
Literatura francuska
(8)
Literatura włoska
(6)
Literatura hiszpańska
(4)
Literatura niemiecka
(4)
Literatura australijska
(3)
Literatura katalońska
(3)
Literatura szwedzka
(3)
Literatura indyjska
(2)
Literatura afrykańska
(1)
Literatura amerykańśka
(1)
Literatura arabska
(1)
Literatura belgijska
(1)
Literatura białoruska
(1)
Literatura brazylijska
(1)
Literatura czeska
(1)
Literatura egipska
(1)
Literatura holenderska
(1)
Literatura południowoafrykańska
(1)
Literatura rosyjska
(1)
Literatura turecka
(1)
Temat
Kobieta
(44)
Rodzina
(42)
Relacje międzyludzkie
(29)
Miłość
(24)
Dzieci
(23)
II wojna światowa (1939-1945)
(20)
Przyjaźń
(20)
Duchowość katolicka
(18)
Życie codzienne
(17)
Wiara
(15)
Duchowieństwo katolickie
(14)
Tajemnica
(14)
Korekcja mowy
(13)
Rodzeństwo
(13)
Małżeństwo
(12)
Katolicyzm
(11)
Nastolatki
(11)
Podróże
(11)
Dziadkowie i wnuki
(10)
Dziewczęta
(10)
Kościół katolicki
(10)
Uczucia
(10)
Zwierzęta
(10)
Sens życia
(9)
Trudne sytuacje życiowe
(9)
Wychowanie w rodzinie
(9)
Zabójstwo
(9)
Żołnierze
(9)
Aktorzy polscy
(8)
Matki i córki
(8)
Przedszkolaki
(8)
Zabawa
(8)
Żydzi
(8)
Chorzy na nowotwory
(7)
Obyczaje i zwyczaje
(7)
Pisarze polscy
(7)
Samorealizacja
(7)
Sekrety rodzinne
(7)
Zachowanie
(7)
Cierpienie
(6)
Jezus Chrystus
(6)
Kultura
(6)
Nadzieja
(6)
Podróże w czasie
(6)
Relacja romantyczna
(6)
Samoakceptacja
(6)
Społeczeństwo
(6)
Strach
(6)
Więźniowie obozów
(6)
Śledztwo i dochodzenie
(6)
Dojrzewanie
(5)
Kicia Kocia (postać fikcyjna)
(5)
Medytacja
(5)
Miasta
(5)
PRL
(5)
Pamięć autobiograficzna
(5)
Patologia społeczna
(5)
Patriotyzm
(5)
Pisarze
(5)
Poczucie własnej wartości
(5)
Polacy
(5)
Polityka wewnętrzna
(5)
Pomaganie
(5)
Przemoc w rodzinie
(5)
Przestępczość zorganizowana
(5)
Pucio (postać fikcyjna)
(5)
Rozwój psychofizyczny dziecka
(5)
Samobójstwo
(5)
Samopoznanie
(5)
Wakacje
(5)
Wyprawy i ekspedycje
(5)
Śmierć
(5)
Bóg
(4)
Chłopcy
(4)
Duszpasterstwo
(4)
Dziecko seksualnie wykorzystywane
(4)
Dziennikarze
(4)
Elita władzy
(4)
Etykieta językowa
(4)
Film polski
(4)
Holokaust
(4)
Język polski
(4)
Kariera
(4)
Kreatywność
(4)
Kłamstwo
(4)
Literatura polska
(4)
Logopedia
(4)
Ludobójstwo
(4)
Lęk
(4)
Niemieckie nazistowskie obozy koncentracyjne
(4)
Politycy
(4)
Polityka
(4)
Powstanie warszawskie (1944)
(4)
Poświęcenie (postawa)
(4)
Prawda
(4)
Przedmioty magiczne
(4)
Przyroda
(4)
Psychologia dziecka
(4)
Rozwód
(4)
Samotność
(4)
Temat: dzieło
Biblia
(4)
Autoportret reportera
(1)
Puls (czasopismo ; 1977-1981)
(1)
Temat: czas
1901-2000
(107)
2001-
(79)
1945-1989
(62)
1989-2000
(49)
1939-1945
(42)
1918-1939
(23)
1801-1900
(20)
1701-1800
(13)
1601-1700
(8)
1914-1918
(8)
1501-1600
(5)
1901-1914
(5)
1401-1500
(4)
1301-1400
(3)
100-1 p.n.e.
(1)
1001-1100
(1)
1101-1200
(1)
901-1000
(1)
Duchowieństwo katolickie
(1)
do 801 p.n.e.
(1)
Temat: miejsce
Polska
(80)
Stany Zjednoczone (USA)
(14)
Warszawa (woj. mazowieckie)
(11)
Włochy
(6)
ZSRR
(5)
Niemcy
(4)
Rosja
(4)
Wielka Brytania
(4)
Afryka
(3)
Izrael
(3)
Londyn (Wielka Brytania)
(3)
Lwów (Ukraina, obw. lwowski)
(3)
Ukraina
(3)
Barcelona (Hiszpania)
(2)
Beckford (Wielka Brytania)
(2)
Blackpool (Wielka Brytania)
(2)
Bliski Wschód
(2)
Chiny
(2)
Czerniaków (Warszawa ; część miasta)
(2)
Francja
(2)
Galicja (kraina historyczna)
(2)
Hiszpania
(2)
Irlandia
(2)
Kanada
(2)
Korea Południowa
(2)
Korea Północna
(2)
Kosowo
(2)
Kraje bałkańskie
(2)
Kresy wschodnie Rzeczypospolitej
(2)
Mediolan (Włochy)
(2)
Nowy Jork (Stany Zjednoczone)
(2)
Otwock (woj. mazowieckie)
(2)
Praga (Czechy)
(2)
RPA
(2)
Rwanda
(2)
Zimbabwe
(2)
Świat
(2)
Afganistan
(1)
Alpy Wschodnie (góry)
(1)
Ameryka Południowa
(1)
Anglia (Wielka Brytania)
(1)
Argentyna
(1)
Australia
(1)
Azja
(1)
Bar (Ukraina, obw. winnicki, rej. barski)
(1)
Belgia
(1)
Białoruś
(1)
Bircza (woj. podkarpackie, pow. przemyski, gm. Bircza ; okolice)
(1)
Boliwia
(1)
Boston (Stany Zjednoczone, stan Massachusetts)
(1)
Botswana
(1)
Bretania (Francja)
(1)
Czechy
(1)
Drohobycz (Ukraina, obw. lwowski, rej. drohobycki ; okolice)
(1)
Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
(1)
Dębica (woj. podkarpackie)
(1)
Egipt
(1)
Elmwood Springs (Stany Zjednoczone, stan Missouri ; miasto fikcyjne)
(1)
Europa
(1)
Europa Wschodnia
(1)
Grecja
(1)
Himalaje (góry)
(1)
Indianapolis (Stany Zjednoczone)
(1)
Indie
(1)
Irak
(1)
Irlandia Północna (Wielka Brytania)
(1)
Japonia
(1)
Jasło (woj. podkarpackie)
(1)
Kair (Egipt)
(1)
Karakorum (góry)
(1)
Karpaty (góry)
(1)
Kaszuby
(1)
Kentucky (Stany Zjednoczone ; stan)
(1)
Kiribati
(1)
Kongo
(1)
Korynt (Grecja)
(1)
Kostaryka
(1)
Kraj Basków (Hiszpania)
(1)
Kraków (woj. małopolskie)
(1)
Kruszyniany (woj. podlaskie, pow. sokólski, gm. Krynki)
(1)
Lampedusa (Włochy ; wyspa)
(1)
Laponia (region)
(1)
Litwa
(1)
Los Angeles (Stany Zjednoczone, stan Kalifornia)
(1)
Malediwy
(1)
Marrakesz (Maroko)
(1)
Meksyk
(1)
Mielec (woj. podkarpackie)
(1)
Milanówek (woj. mazowieckie, pow. grodziski, gm. Milanówek)
(1)
Milet (Turcja ; miasto dawne)
(1)
Mjanma
(1)
Mongolia
(1)
Mołdawia
(1)
Naddniestrze (Mołdawia ; region autonomiczny)
(1)
Nanga Parbat (góra)
(1)
Narnia (kraina fikcyjna)
(1)
Normandia (Francja ; kraina historyczna)
(1)
Norwegia
(1)
Ocean Spokojny
(1)
Orkady (Wielka Brytania ; wyspy)
(1)
Gatunek
Powieść obyczajowa
(60)
Książki dla małych dzieci
(56)
Opowiadania i nowele obyczajowe
(56)
Pamiętniki i wspomnienia
(46)
Poradnik
(43)
Książka obrazkowa
(39)
Literatura dla dzieci
(39)
Opracowanie
(39)
Biografia
(36)
Publikacja bogato ilustrowana
(29)
Wywiad dziennikarski
(28)
Reportaż
(24)
Opowiadania i nowele
(23)
Antologia
(21)
Wiersze
(18)
Powieść
(16)
Rozważania i rozmyślania religijne
(15)
Wydawnictwa popularne
(14)
Powieść psychologiczna
(13)
Thriller
(13)
Literatura dla młodzieży
(12)
Kryminał
(11)
Powieść przygodowa
(10)
Powieść historyczna
(9)
Autobiografia
(8)
Fantasy
(8)
Relacja z podróży
(7)
Romans
(7)
Bajki i baśnie
(6)
Publicystyka
(6)
Science fiction
(6)
Esej
(5)
Felieton
(5)
Wywiad rzeka
(5)
Fantastyka
(4)
Powieść biograficzna
(4)
Analiza i interpretacja
(3)
Książka zabawka
(3)
Legendy i podania
(3)
Monografia
(3)
Opowiadania i nowele historyczne
(3)
Opowiadania i nowele przygodowe
(3)
Pamiętniki mówione
(3)
Poradniki i przewodniki
(3)
Powieść autobiograficzna
(3)
Sensacja
(3)
Anegdoty
(2)
Film
(2)
Kazania
(2)
Literatura podróżnicza
(2)
Opowiadania i nowele psychologiczne
(2)
Przewodnik turystyczny
(2)
Przypowieść
(2)
Wydawnictwa dla dzieci i młodzieży
(2)
Wywiad-rzeka
(2)
Album
(1)
Alegoria
(1)
Ballada (gatunek literacki)
(1)
Dramat (gatunek literacki)
(1)
Dystopia
(1)
Film polski
(1)
Gry komputerowe
(1)
Homilie
(1)
Horror
(1)
Humor rysunkowy
(1)
Jazz
(1)
Kazania adwentowe
(1)
Kazania rekolekcyjne
(1)
Komiks przygodowy
(1)
Książka dla małych dzieci
(1)
Książka do wypełniania
(1)
Książka interaktywna
(1)
Listy
(1)
Literatura ludowa
(1)
Literatura polska
(1)
Miniatura literacka
(1)
Modlitwa osobista
(1)
Muzyka
(1)
Muzyka rozrywkowa
(1)
Podręcznik
(1)
Poezja
(1)
Poezja konkretna
(1)
Poradnik duchowy
(1)
Poradnik językowy
(1)
Powieść poetycka
(1)
Powieść polityczna
(1)
Praca zbiorowa
(1)
Program telewizyjny
(1)
Przysłowia
(1)
Publicystyka polityczna
(1)
Publikacje dydaktyczne
(1)
Punk rock
(1)
Reportaż fabularny
(1)
Reportaż problemowy
(1)
Saga rodzinna
(1)
Satyra
(1)
Scenariusz zajęć
(1)
Sensacja (rodzaj/gatunek)
(1)
Słuchowisko
(1)
Teatr
(1)
Dziedzina i ujęcie
Historia
(84)
Religia i duchowość
(58)
Psychologia
(39)
Socjologia i społeczeństwo
(39)
Edukacja i pedagogika
(36)
Rozwój osobisty
(25)
Medycyna i zdrowie
(21)
Kultura i sztuka
(19)
Rodzina, relacje międzyludzkie
(19)
Polityka, politologia, administracja publiczna
(16)
Literaturoznawstwo
(13)
Podróże i turystyka
(10)
Prawo i wymiar sprawiedliwości
(10)
Kultura fizyczna i sport
(7)
Etnologia i antropologia kulturowa
(5)
Filozofia i etyka
(4)
Bezpieczeństwo i wojskowość
(3)
Biologia
(3)
Praca, kariera, pieniądze
(3)
Rolnictwo i leśnictwo
(3)
Dom i ogród
(2)
Hobby i czas wolny
(2)
Językoznawstwo
(2)
Zarządzanie i marketing
(2)
Architektura i budownictwo
(1)
Bibliotekarstwo, archiwistyka, muzealnictwo
(1)
Fizyka i astronomia
(1)
Geografia i nauki o Ziemi
(1)
Gospodarka, ekonomia, finanse
(1)
Inżynieria i technika
(1)
3000 wyników Filtruj
E-book
W koszyku
Forma i typ

Wszystkie stworzenia w najlepszych tekstach. Tokarczuk, Stasiuk, Hołownia, de Waal, Robiński, Łubieński, Zajączkowska: 172 strony znakomitych Autorek i Autorów o zwierzętach - i relacjach ludzi ze zwierzętami.

TAK SIĘ ZŁOŻYŁO, ŻE TUŻ PRZED FINISZEM PRAC NAD „ZWIERZENIAMI ZWIERZĄT” udało się nam rodzinnie wyskoczyć na kilka dni w Bieszczady. Jeden z noclegów przypadł nad górnym Sanem: od końca asfaltu pięć kilometrów leśną drogą, potem jeszcze pół godziny wśród drzew i traw, do doliny, w której z dawnej wsi zostały tylko ruiny cerkwi i jeden dom. Z każdym kolejnym krokiem przez pustkę wyostrzały nam się słuch i węch; stawaliśmy się coraz bardziej milczący i coraz bardziej czujni.

To nie były strach czy niepewność związane z tym, że szliśmy w nieznane. Czuliśmy się raczej tak, jakbyśmy wyczuwali obecność zwierząt, które mają te strony w posiadaniu, i stawali się trochę jak one. W „Zwierzeniach zwierząt” przeczytają Państwo niejeden tekst o tym, jak postrzegają one świat, jak myślą i czują, jak się kochają, jak wychowują dzieci, jak się komunikują, jak zdobywają pożywienie i jak umierają.

Piszemy wiele o tym, jak wyglądała i jak wygląda nasza wspólna z nimi historia – i ile w niej ludzkiego okrucieństwa. Stawiamy pytania o sens polowań czy hodowli przemysłowych, o jedzenie mięsa, o męczenie zwierząt w imię człowieczych rozrywek. Pokazujemy ewolucję teologii chrześcijańskiej, która w ciągu ostatnich dekad zaczęła szczęśliwie odchodzić od dosłownego rozumienia frazy „czyńcie sobie ziemię poddaną”, i filozofii, która zerwała z kartezjańskim traktowaniem zwierząt jako maszyn.

Mówimy także o tym, co we wspólnej historii dobre, na przykład o miłości i przywiązaniu, jakie w nas budzą koty czy psy, kiedy stają się naszymi towarzyszami i przewodnikami. Pokazujemy gatunek za gatunkiem, sięgając zarówno po teksty naukowców, którzy poświęcili życie próbom zrozumienia ich języka i przyswojenia ich tajemnic, jak i zafascynowanych tym światem amatorów.

Nie brak tu, rzecz jasna, najważniejszych nazwisk polskiej kultury, takich jak Olga Tokarczuk, Czesław Miłosz czy Jerzy Nowosielski. Nie brak zapisów spotkań ze zwierzętami, które – jak w przypadku Zenona Kruczyńskiego – niosły ze sobą zmianę całego dotychczasowego podejścia do życia. Żeby jednak nie było zbyt łatwo: kiedy tam, w Bieszczadach, doszliśmy w końcu na miejsce noclegu, gospodarz – skądinąd pakujący się właśnie na wyprawę do Afryki Południowej, gdzie miał uczestniczyć w naukowym projekcie związanym z trackingiem żyraf – przedstawił nam psa, od dobrych kilku tygodni próbującego wylizać się z ran wyniesionych ze starcia z podchodzącymi pod chałupę młodymi niedźwiedziami.

Dzika przyroda naprawdę jest i powinna pozostać dzika, istnieją granice antropomorfizacji, a próby udomowienia czy oswojenia dzikiego zwierzęcia bywają bolesne. Co nie oznacza, że sami nie możemy przebyć choć kawałka drogi w przeciwnym kierunku. Po powrocie z Bieszczad czytaliśmy przecież z dziećmi jedną z ich ukochanych książek, „Nie taki straszny wilk” Farleya Mowata. „Gdzieś po wschodniej stronie zawył wilk; z cicha, pytająco. Znałem ten głos, bo słyszałem go już wielokrotnie – pisał w jej ostatnich akapitach kanadyjski pisarz i obrońca przyrody. – Dla mnie był to głos mówiący o utraconym świecie, który niegdyś był nasz, zanim obraliśmy sobie w nim rolę obcych; o świecie, do którego zajrzałem i prawie wszedłem… tylko po to, by w końcu zostać z niego wykluczonym – przez siebie”.

Wsłuchajmy się w ten głos. Przed Państwem zwierzenia zwierząt.

MICHAŁ OKOŃSKI, redaktor wydania

Spis treści:

Bartosz Brożek Całkiem zwykłe zwierzę

Czesław Miłosz Jaskółka

OBCA INTELIGENCJA

Peter Godfrey-Smith Obca inteligencja

Mateusz Hohol, Bartosz Baran Myślę, więc wiem, gdzie jestem

Szymon M. Drobniak Narzędzia, spółka zoo

Łukasz Kwiatek Jak to jest być delfinem

PRZYJACIEL DOMU

Adam Robiński Przyjaciel domu

Jolanta Antas Psi umysł

Andrzej Stasiuk Suka

Mateusz Hohol, Kinga Wołoszyn-Hohol Świat oczami kota

Ks. Stanisław Musiał Wakacje z Kasjopeja

JESTES DO SCHRUPANIA

Mateusz Hohol, Łukasz Kwiatek Piękno w oczach zwierząt

Joanna Bagniewska Jesteś do schrupania

Łukasz Kwiatek Martwa natura

Łukasz Lamża Śmierć wyspy

NOSACZE A SPRAWA POLSKA

Frans de Waal Mądrzejsze, niż nam się wydaje

Łukasz Kwiatek Nosacze a sprawa polska

Łukasz Kwiatek Diabeł w małpiej skórze

Łukasz Kwiatek Żegnaj, Koko

CAŁE STWORZENIE

Szymon Hołownia Całe stworzenie

Ks. Stanisław Musiał Także zwierzęta będą nas sądzić

O. Stanisław Jaromi Bracia najmniejsi

Ks. Adam Boniecki Dżdżownico, siostro nasza

MOTYLEM JESTEM

Dorota Kozińska Jaki jest, nikt nie widzi

Andrzej Stasiuk Krowy

Małgorzata Fugiel-Kuźmińska, Michał Kuźmiński Lisi los

Anna Goc Motylem jestem

Stanisław Łubieński Wirtuozi nocy letniej

SELFIE Z TYGRYSEM

Olga Tokarczuk Awantura o kury

Zenon Kruczyński Śpiew psa

Joanna Bagniewska Selfie z tygrysem

Tom Moorhouse Okrutny biznes

Tomasz Targański Pierwsi sposród równych

Jerzy Nowosielski Ślepota chrześcijan

DYLEMAT MIESOZERCY

Michał Olszewski Dylemat miesożercy

Andrzej Kruszewicz Mięso rośnie w lesie

Maciej Jakubowiak Barykada z warzyw

Szymon Hołownia Zielono mi

ZROZUMIEC PIERWOTNIAKA

Łukasz Lamża Duch ameby

Łukasz Lamża Zrozumieć pierwotniaka

Łukasz Lamża Zabiłem rybika

PIEKNO MUCHY

Nuria Selva Fernández Z życia padlinożerców

Noah Strycker Żywot ptakoluba

Urszula Zajączkowska Piekno muchy

Adam Robiński Pszczoły z dobrym adresem

Kinga Wołoszyn-Hohol, Łukasz Kwiatek Profesor szympansów

Adam Pluszka Truchcikiem wsród roslin i zwierzat

Adam Robiński Czas panik

Spis z natury

Octlantis, miasto ośmiornic

Ptasia „Bogurodzica”

Trudna sztuka zaglądania w umysł deflina

Świadoma rybka

Pies naprawdę czuje, że się boisz

Implant podczerwieni

Jak pies z kotem

Jak one to robią?

Miłosierni Samarytanie

Żyć jak orangutan

Mrówczy szpital polowy

Tylko dla dorosłych

Biegiem po wodzie

Ryba zdalnie sterowana

Ptasie bity

Grzyb żab

Planowane rodzicielstwo

Małe wyspy, małe mózgi

Lustereczko, powiedz przecie

Para rybek przyłapana

Hydra vulgaris

Inwazja skorupiaków

Płazie amory

Przepraszam, to pomyłka

Największa pszczoła świata

Kamień, nożyce, papier, małpy

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku

Książka dla rodziców, którzy chcą być mądrymi przewodnikami swoich nastoletnich dzieci, dawać im wsparcie i towarzyszyć w rozwoju w tym pięknym, choć niekiedy trudnym czasie stawania się dorosłym.

Jak zrozumieć nastolatka

Dlaczego moje dziecko się tak zachowuje? Co się z nim stało, przecież kiedyś tak nie było? Czy to się kiedykolwiek zmieni? O co mu w ogóle chodzi? Czy to jest normalne?

  • „Nie sprząta swojego pokoju, a kiedy zwracam na to uwagę, odpowiada, że to jej pokój i jej bałagan",
  • „Lekceważy mnie. Jak mówię, że nie wyjdzie, odpowiada mi: «Właśnie że wyjdę!»",
  • „Upiera się przy swoim",
  • „Stawia się nauczycielom",
  • „Krzyczy, że nie będę mu rozkazywać",
  • „Zamyka mi z trzaskiem drzwi przed nosem".

Żeby dziecko stało się dorosłym, musi być nastolatkiem – z całym spektrum doświadczeń, które towarzyszą temu etapowi życia. Żeby nasz nastolatek stał się dojrzałym dorosłym, potrzebuje wspierających i akceptujących rodziców! Jak sobie z tym wszystkim radzić? Jak odnaleźć się w nowej roli – rodzica nastolatka? Jak nie zgubić z oczu tego, że nasze dziecko w dalszym ciągu nas potrzebuje? Jak być dla niego przewodnikiem? A zwłaszcza – jak mieć do tego cierpliwość i zrozumienie?Autorka prowadzi nas przez okres nastoletniości dzieci z empatią dla naszej frustracji, złości, a czasem także bezsilności.

Zdaje się mówić: „Bądźmy w tym razem, my, rodzice nastolatków. Jesteśmy bowiem w momencie, kiedy z kokona wykluwa się piękny motyl!".


Kim jest autorka?

Aneta Stępień-Proszewska – trenerka kompetencji relacyjnych, przywódczych, rodzicielskich i komunikacji empatycznej, mediatorka i facylitatorka porozumienia w konfliktach grupowych, terapeutka w nurcie Resonant Healing. Certyfikowana coachka. Wspiera osoby nastoletnie i ich rodziców, współtworzy warsztaty dla rodziców nastolatków „Dorastać z nastolatkiem”. Uczy empatycznej komunikacji i empatycznego przywództwa. Matka trójki nastolatków.

Spis treści:

Wstęp (13)

1. Dorastanie, czyli bycie między dzieciństwem a dojrzałością (15)

Dorastanie jako rytuał przejścia (17)

  • Dorastanie jako rytuał przejścia dla nastolatka (18)
  • Dorastanie jako rytuał przejścia dla rodzica (28)
  • Dorastanie jako rytuał przejścia dla całego społeczeństwa (34)

Inicjacja – dlaczego warto do niej powrócić (36)
Przestrzeń rodzica – ćwiczenia (45)

  • Pytania do refleksji (45)
  • Doświadczenie (45)

2. Zrozumieć nastolatka w zmianie (47)

„Moje ciało się zmienia” – dojrzewanie płciowe (48)

  • Wspólne zmiany – występujące niezależnie od płci (49)
  • Dojrzewanie typowo żeńskie (50)
  • Dojrzewanie typowo męskie (55)
  • Dojrzewanie – co warto skonsultować z lekarzem (56)

„Mój mózg nie jest zepsuty” – przebudowa mózgu (58)

  • Wpływ nierównego dojrzewania mózgu na zachowania nastolatków (66)

„Kim jestem?” – tożsamość płciowa, orientacja seksualna i role płciowe (79)

  • Dlaczego tak wiele dzieci odkrywa obecnie, że są nieheteronormatywne lub niebinarne (83)
  • Akceptacja i wsparcie (89)

„Ciągle się zmieniam” – codzienność z nastolatkiem (92)

  • „Kim są moi rodzice?” – dystansowanie się od rodziców (94)
  • „Wyjdź z mojego pokoju” – dbanie o prywatność (96)
  • „Ja, moje, dla mnie” – egocentryzm nastolatków (96)
  • „Nie ma o czym gadać” – trudności z byciem w kontakcie (99)
  • „Dobra, jednak to moja rodzina” – potrzeba przynależności (102)

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia (104)

  • Pytania do refleksji (104)
  • Doświadczenie (104)

3. O co chodzi w buncie nastolatka (105)

Bunt i dorastanie (106)

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia (112)

  • Pytania do refleksji (112)
  • Doświadczenie (112)

4. Zrozumieć rodzica w zmianie (115)

Co jest największym wyzwaniem (119)
Styl przywiązania rodzica (119)

Wypalenie rodzicielskie (130)

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia (135)

  • Pytania do refleksji (135)
  • Doświadczenie (136)

5. Zmieniająca się rola rodzica, zmieniająca się relacja (139)

Rodzic jako przewodnik (143)
Zaufanie, nawet jeśli błądzą (144)

Oddawanie odpowiedzialności (149)

Mądre wyznaczanie granic (153)

Kiedy dziecko zaczyna wypływać na szersze wody (158)

  • Zmieniająca się rola rodzica (160)

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia (161)

  • Pytania do refleksji (161)
  • Doświadczenie (161)

6. Co rodzi nieporozumienia i konflikty (163)

Brak zrozumienia, czym jest dorastanie albo opór (164)
Konflikt pokoleniowy (165)
„Czas zwrotu” i bolesna weryfikacja rodziców (167)
Niezgoda na dorastanie i odejście dziecka (169)
Widzenie w dziecku tego, czego sami nie mamy (171)
Autorytet oparty na władzy (173)

Obraz wroga (176)

Postrzeganie konfliktu jako trudności, której trzeba unikać (177)

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia (178)

  • Pytania do refleksji (178)
  • Doświadczenie (179)

7. Jak rozmawiać, by być w kontakcie i się dogadać (181)

Najważniejsze zadanie rodzica – bycie w kontakcie (182)

„Zabójcy kontaktu” (183)

Rozpoznawanie swoich potrzeb (190)

  • Model Czterech Krzeseł (193)

Empatyczne słuchanie (197)

Rozpoznawanie potrzeb rozmówcy (203)

Empatyczny dialog (207)

W dialogu nie zawsze chodzi o spełnienie potrzeb dziecka (209)

Prośba czy żądanie (213)

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia (217)

  • Pytania do refleksji (217)
  • Doświadczenie (218)

8. Kiedy jest tak trudno, że aż beznadziejnie (221)

Ostry kryzys (222)
Odbudowa więzi (228)

  • I etap – połączenie z sobą samym (228)
  • II etap – nowa rozmowa (238)

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia (242)

  • Pytania do refleksji (242)
  • Doświadczenie (243)

9. Konkretne wyzwania rodzicielskie (245)

„Ciągle siedzi na telefonie” (245)
„Okłamuje mnie, bezczelnie oszukuje" (248)
„Podbiera pieniądze” (250)
„Źle się uczy” (251)
„Robi sobie piercing i tatuaże” (255)
„Pokazuje swoje ciało na TikToku” (256)

„Pali marihuanę” (260)

„Nie ma znajomych”, „Ciągle siedzi w domu” (262)

„Jego cały świat to znajomi”, „W ogóle go nie ma w domu” (263)

„W ogóle nie chce rozmawiać” (268)

Zupełnie nie mam do niego zaufania” (272)

Tnie się”, „Nie je”, „Je za dużo” (274)

„Jest agresywny – krzyczy, przeklina, wali pięścią w ścianę…” (275)

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia (280)

  • Pytania do refleksji (280)
  • Doświadczenie (281)

10. Od czego zacząć, o czym nie zapominać i czego na pewno nie robić (283)

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia (286)

  • Pytania do refleksji (286)
  • Doświadczenie (287)

11. Świętowanie (289)

Zakończenie (292)

Dodatki (294)

  • Lista polecanych materiałów (294)
  • Lista uczuć (pogrupowanych w obrębie obwodów emocji i motywacji) (295)
  • Lista potrzeb (299)
  • Dziennik empatii – przykład (304)
Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Błyskotliwa czarna komedia. W tej krótkiej, żwawej powieści Hłasko znakomicie wyważa proporcje między czarnym humorem a patosem. [Publisher’s Weekly]

Opowieść o dwójce przyjaciół, Robercie i Jakubie, którzy wyłudzają pieniądze od starzejących się spragnionych wielkiej miłości kobiet, spędzających wakacje w Izraelu. Ci dwaj to artyści, podnoszący oszustwo matrymonialne do rangi sztuki. Ich przekręty to spektakle, w których ważne jest każde słowo, każda pauza, każdy gest. [lubimyczytac.pl]

Akcja utworu rozgrywa się w latach 50. w Izraelu. Opowiada o dwójce przyjaciół, dla których źródłem utrzymania są oszustwa matrymonialne. Powieść udowadnia nam, że życie jest teatrem – egzystencja dwóch mężczyzn wędrujących z psem polega na ciągłej grze. [Wikipedia]

Powieść Hłaski naciera na was z każdej strony jak rozjuszony byk. [The Washington Post]

Dialogi tak sprawne, jakby żywcem wyjęte z amerykańskich klasyków kina. A do tego polska proza najwyższej jakości. Polecam tak bardzo, jak bardzo się da. Znakomity Hłasko nie zawodzi. To zdecydowanie jeden z najlepszych pisarzy, jakich dane mi było czytać. [klajner, lubimyczytac.pl]

Mocna i zabawna powieść, naprawdę warta lektury. Powszechnie uważany za olbrzymi talent, Hłasko byłby jeszcze jednym „młodym gniewnym” swojego pokolenia, gdyby nie to, że jest o wiele zabawniejszy, a jego styl czasami Kafkowski, to znów rodem z Hemingwaya – cechuje brutalny egzystencjalizm. [Yorkshire Post]

Powiedziałbym, że ta książka chwyta za serce, ale nie oddałoby to w pełni tego dzieła. Ono kilkakrotnie dźga cię w klatkę piersiową i pozwala dogorywać w męczarniach. [WhiteGlasses, lubimyczytac.pl]

Bohater – narrator i Robert stanowią parę przyjaciół. Poznali się w więzieniu, gdzie Robert odkrył u przyszłego partnera – aktora świadomość odgrywania życia. Robert to maniak, kocha teatr, szczególnie Szekspira, lecz musi się zadowolić swoim przyjacielem, który jest jego całym teatrem. Wspólnie zaczynają pracę. Są po prostu oszustami matrymonialnymi i to stanowi źródło ich zarobków. Jednak gra idzie o inną stawkę. Robert to reżyser, wyposażony w znajomość dorobku kulturalnego ludzkości, obmyśla zdarzenia, sytuacje i dobiera teksty, które prezentuje bohater – narrator w czasie pracy, by osiągnąć oczekiwane rezultaty. Już na początku Robert wypowiada zdania ujawniające jego myśli istniejące poza grą. W czasie, gdy pochyla się nad zwłokami zmarłego mężczyzny – Rumuna, mówi: „Teraz będzie miał ciszę i ciemność. Czy będzie znów czuł się rozczarowany?”. Zdradza się w takich chwilach ze swoimi pragnieniami i marzeniami, z ludzkimi tęsknotami. W czasie lektury tekstu można wychwycić tego typu wypowiedzi ujawniające cel egzystencjalnych poszukiwań bohaterów.

Bohaterowie Hłaski mają świadomość, że w świecie będącym światem pozorów, gdzie istnieją tylko zewnętrzne objawy prawdziwych uczuć, gdzie obowiązuje fałsz i zakłamanie, „prawdziwa twarz” wywołać może śmiech i litość. Ukrywają się więc ze swoimi tęsknotami. Wybierają maskę zła. To umożliwia im podjęcie gry.

Każda sytuacja, każda cecha postaci, każdy dialog – posiadają u Hłaski wielopoziomowe znaczenie, które odczytywać można bez ścisłego łączenia ich z opisem konkretnych zdarzeń. Ta cecha powieści potwierdza dojrzałość pisarską autora, potwierdza twórczy rozwój. Pisarz kieruje spojrzenia czytelnika na to, co niedostrzegalne, to czego nie zauważamy. Dodatkowy wymiar tworzy w opowieściach izraelskich miejsce akcji – Izrael. Ta szczególna przestrzeń uświęca czyny bohaterów. [Małgorzata Frąckiewicz, Drugie zabicie psa – sakralizacja świata w prozie Hłaski, bazhum.muzhp.pl]

FILMOWY SPEKTAKL TELEWIZYJNY „DRUGIE ZABICIE PSA”:

W 1996 roku odbyła się w Teatrze Telewizji premiera „Drugiego zabicia psa” – spektaklu zrealizowanego techniką filmową w reżyserii Tomasza Wiszniewskiego. Wystąpili m.in.: Artur Żmijewski, Gabriela Kownacka i Jan Peszek. Opinia o tym spektaklu:

– Przedstawienie Tomasza Wiszniewskiego zrealizowane techniką filmową dobrze oddaje egzotykę całej opowieści. Gabriela Kownacka w roli Marii jest kwintesencją kobiecości, Marek Żmijewski to starzejący się buntownik, a Robert Pszoniak to cudowny reżyser – kabotyn, którego akceptujemy ze wszystkimi słabościami. [rp.pl]

PRZEDSTAWIENIE TEATRALNE „DRUGIE ZABICIE PSA”:

Teatr Polski im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy. Premiera w roku 2007. Opinia o tym przedstawieniu:

– „Drugie zabicie psa” w reżyserii Wiktora Rubina to teatralna próba odpowiedzi na pytanie: dlaczego najbardziej podniecają nas fikcyjne scenariusze? Dlaczego tak misternie budujemy życiowe role? Czy tylko po to, by przeżywać głębiej i intensywniej? Jakimi sposobami i w jakim celu wciągamy w nasze ciemne gry innych? Przedstawienie Rubina próbuje odważnie stawiać problem etyczny dotyczący tego, w czym teatr sam uczestniczy – manipulacji. [culture.pl]

Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji.

TŁUMACZENIA:

Marek Hłasko to jeden z najbardziej znanych polskich pisarzy w skali światowej. Jego książki zostały przetłumaczone m.in. na angielski, niemiecki, francuski, hiszpański, holenderski, włoski, duński, węgierski, hebrajski, fiński, koreański i esperanto.

Tekst: Da Capo, Warszawa 1993.

Projekt okładki: Olga Bołdok.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Błyskotliwa czarna komedia. W tej krótkiej, żwawej powieści Hłasko znakomicie wyważa proporcje między czarnym humorem a patosem. [Publisher’s Weekly]

Opowieść o dwójce przyjaciół, Robercie i Jakubie, którzy wyłudzają pieniądze od starzejących się spragnionych wielkiej miłości kobiet, spędzających wakacje w Izraelu. Ci dwaj to artyści, podnoszący oszustwo matrymonialne do rangi sztuki. Ich przekręty to spektakle, w których ważne jest każde słowo, każda pauza, każdy gest. [lubimyczytac.pl]

Akcja utworu rozgrywa się w latach 50. w Izraelu. Opowiada o dwójce przyjaciół, dla których źródłem utrzymania są oszustwa matrymonialne. Powieść udowadnia nam, że życie jest teatrem – egzystencja dwóch mężczyzn wędrujących z psem polega na ciągłej grze. [Wikipedia]

Powieść Hłaski naciera na was z każdej strony jak rozjuszony byk. [The Washington Post]

Dialogi tak sprawne, jakby żywcem wyjęte z amerykańskich klasyków kina. A do tego polska proza najwyższej jakości. Polecam tak bardzo, jak bardzo się da. Znakomity Hłasko nie zawodzi. To zdecydowanie jeden z najlepszych pisarzy, jakich dane mi było czytać. [klajner, lubimyczytac.pl]

Mocna i zabawna powieść, naprawdę warta lektury. Powszechnie uważany za olbrzymi talent, Hłasko byłby jeszcze jednym „młodym gniewnym” swojego pokolenia, gdyby nie to, że jest o wiele zabawniejszy, a jego styl czasami Kafkowski, to znów rodem z Hemingwaya – cechuje brutalny egzystencjalizm. [Yorkshire Post]

Powiedziałbym, że ta książka chwyta za serce, ale nie oddałoby to w pełni tego dzieła. Ono kilkakrotnie dźga cię w klatkę piersiową i pozwala dogorywać w męczarniach. [WhiteGlasses, lubimyczytac.pl]

Bohater – narrator i Robert stanowią parę przyjaciół. Poznali się w więzieniu, gdzie Robert odkrył u przyszłego partnera – aktora świadomość odgrywania życia. Robert to maniak, kocha teatr, szczególnie Szekspira, lecz musi się zadowolić swoim przyjacielem, który jest jego całym teatrem. Wspólnie zaczynają pracę. Są po prostu oszustami matrymonialnymi i to stanowi źródło ich zarobków. Jednak gra idzie o inną stawkę. Robert to reżyser, wyposażony w znajomość dorobku kulturalnego ludzkości, obmyśla zdarzenia, sytuacje i dobiera teksty, które prezentuje bohater – narrator w czasie pracy, by osiągnąć oczekiwane rezultaty. Już na początku Robert wypowiada zdania ujawniające jego myśli istniejące poza grą. W czasie, gdy pochyla się nad zwłokami zmarłego mężczyzny – Rumuna, mówi: „Teraz będzie miał ciszę i ciemność. Czy będzie znów czuł się rozczarowany?”. Zdradza się w takich chwilach ze swoimi pragnieniami i marzeniami, z ludzkimi tęsknotami. W czasie lektury tekstu można wychwycić tego typu wypowiedzi ujawniające cel egzystencjalnych poszukiwań bohaterów.
Bohaterowie Hłaski mają świadomość, że w świecie będącym światem pozorów, gdzie istnieją tylko zewnętrzne objawy prawdziwych uczuć, gdzie obowiązuje fałsz i zakłamanie, „prawdziwa twarz” wywołać może śmiech i litość. Ukrywają się więc ze swoimi tęsknotami. Wybierają maskę zła. To umożliwia im podjęcie gry.
Każda sytuacja, każda cecha postaci, każdy dialog – posiadają u Hłaski wielopoziomowe znaczenie, które odczytywać można bez ścisłego łączenia ich z opisem konkretnych zdarzeń. Ta cecha powieści potwierdza dojrzałość pisarską autora, potwierdza twórczy rozwój. Pisarz kieruje spojrzenia czytelnika na to, co niedostrzegalne, to czego nie zauważamy. Dodatkowy wymiar tworzy w opowieściach izraelskich miejsce akcji – Izrael. Ta szczególna przestrzeń uświęca czyny bohaterów. [Małgorzata Frąckiewicz, Drugie zabicie psa – sakralizacja świata w prozie Hłaski, bazhum.muzhp.pl]

FILMOWY SPEKTAKL TELEWIZYJNY „DRUGIE ZABICIE PSA”:
W 1996 roku odbyła się w Teatrze Telewizji premiera „Drugiego zabicia psa” – spektaklu zrealizowanego techniką filmową w reżyserii Tomasza Wiszniewskiego. Wystąpili m.in.: Artur Żmijewski, Gabriela Kownacka i Jan Peszek. Opinia o tym spektaklu:
– Przedstawienie Tomasza Wiszniewskiego zrealizowane techniką filmową dobrze oddaje egzotykę całej opowieści. Gabriela Kownacka w roli Marii jest kwintesencją kobiecości, Marek Żmijewski to starzejący się buntownik, a Robert Pszoniak to cudowny reżyser – kabotyn, którego akceptujemy ze wszystkimi słabościami. [rp.pl]

PRZEDSTAWIENIE TEATRALNE „DRUGIE ZABICIE PSA”:
Teatr Polski im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy. Premiera w roku 2007. Opinia o tym przedstawieniu:
– „Drugie zabicie psa” w reżyserii Wiktora Rubina to teatralna próba odpowiedzi na pytanie: dlaczego najbardziej podniecają nas fikcyjne scenariusze? Dlaczego tak misternie budujemy życiowe role? Czy tylko po to, by przeżywać głębiej i intensywniej? Jakimi sposobami i w jakim celu wciągamy w nasze ciemne gry innych? Przedstawienie Rubina próbuje odważnie stawiać problem etyczny dotyczący tego, w czym teatr sam uczestniczy – manipulacji. [culture.pl]

TŁUMACZENIA:
Marek Hłasko to jeden z najbardziej znanych polskich pisarzy w skali światowej. Jego książki zostały przetłumaczone m.in. na angielski, niemiecki, francuski, hiszpański, holenderski, włoski, duński, węgierski, hebrajski, fiński, koreański i esperanto.

Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji.

Tekst: Da Capo, Warszawa 1993.

Projekt okładki: Olga Bołdok.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku

FRAGMENT KSIĄŻKI
Rozdział "Logika i tenis"
Otóż, cała współczesna kultura dziennikarska i wszystkie publiczne dysputy mają jedną wspólną cechę: ludzie nie wiedzą, jak zacząć myśleć. Nie dość, że ich myślenie jest zapożyczone z trzeciej i czwartej ręki, to w dodatku zaczyna się trzy czwarte drogi od punktu, skąd wyszedł cały tok rozumowania. Ludzie nie zdają sobie sprawy, skąd wzięły się ich własne myśli; nie pojmują implikacji swoich własnych słów. Do każdego wielkiego dziejowego sporu włączają się pod sam koniec, nie mając pojęcia ani jak się rozpoczął, ani czego on w ogóle dotyczy. Rozwijają swe poglądy w oparciu o absolutne prawdy, które, gdyby je poprawnie zdefiniować, uderzyłyby nawet ich samych nie jako absoluty, lecz absurdy. Takie myślenie to tylko gmatwanina, zaś im dłużej się myśli, tym bardziej wszystko się gmatwa. A u podstaw leży zawsze jakieś założenie, które jest wprawdzie dorozumiane, lecz tak naprawdę nie jest zrozumiane.
Na przykład, przeczytałem właśnie artykuł pióra pana Tildena, wspaniałego i podziwianego tenisisty, który zabrał głos w dyskusji na temat kiepskiego stanu, w jakim znajduje się jego dziedzina sportu. Jak stwierdził, „nic nie ocali angielskiego tenisa”, chyba że wprowadzi się pewne fundamentalne reformy, które następnie przedstawił. Anglicy, jak się okazuje, żywią dziwaczne, nienormalne przeświadczenie, że tenis jest rozrywką, toteż człowiek powinien uprawiać go dla przyjemności. Pan Tilden przyznał, że ten amatorski duch jest w narodzie powszechny również w odniesieniu do innych spraw i stanowi (jak słusznie zauważył) cechę narodowego charakteru. Cecha ta stoi jednak na przeszkodzie czemuś, co nazwał uratowaniem angielskiego tenisa. Miał na myśli to, co niektórzy nazwaliby udoskonaleniem tenisa, inni zaś — profesjonalizacją sportu.
Jest to bardzo typowy fragment, wzięty z gazety na chybił trafił i zawierający poglądy bystrego i zaangażowanego człowieka na temat dogłębnie mu znany. A przecież ów człowiek nie rozumie, co mówi, bo nie wie, co traktuje jako dorozumiane. Nie zdaje sobie sprawy ze stosunku środków i celów, aksjomatów i wniosków, w swojej własnej filozofii. I nikt pewnie nie byłby bardziej niż on zdumiony, ba, słusznie oburzony, gdybym mu wskazał, że podstawowe zasady jego filozofi i przedstawiają się następująco: (1) Jest w naturze rzeczy pewna absolutna i boska Istota, której imię brzmi Pan Tenis. (2) Wszyscy ludzie istnieją dla dobra i chwały Pana Tenisa, powinni dążyć do uosobionej w nim perfekcji i spełniać jego wolę. (3) W imię tego wyższego obowiązku mają poświęcić swe naturalne pragnienie, by zaznać jakichś rozrywek w doczesnym życiu. (4) Ta lojalność jest najważniejsza: należy miłować Pana Tenisa bardziej niż tradycję narodową, zachowanie narodowego charakteru i narodowej kultury, nie wspominając już o narodowych cnotach.
Tak oto wygląda wiara, albo zarys doktryny, rozwiniętej przed nami, choć nie zdefiniowanej. Jedyny sposób, by ocalić grę w tenisa, to pozbawić ją najważniejszej cechy gry, mianowicie dostarczania rozrywki i zabawy.
===
„Dla Sprawy” to jedna z najważniejszych książek w dorobku G.K. Chestertona, wybitnego angielskiego pisarza i publicysty. Jest w niej dowcip i humor, ale też wojowniczość, bo zawarte w niej eseje miały być z założenia polemiczne i kontrowersyjne. Chesterton, idąc pod prąd modnych idei, wyjaśnia, dlaczego porzucił protestantyzm, dlaczego świecki światopogląd nie wystarcza dla stworzenia cywilizacji, a także dlaczego konformizm jest dzić nazywany odwagą, a bezmyślność stanowi typową cechę współczesności.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku

FRAGMENT KSIĄŻKI
Rozdział "Logika i tenis"
Otóż, cała współczesna kultura dziennikarska i wszystkie publiczne dysputy mają jedną wspólną cechę: ludzie nie wiedzą, jak zacząć myśleć. Nie dość, że ich myślenie jest zapożyczone z trzeciej i czwartej ręki, to w dodatku zaczyna się trzy czwarte drogi od punktu, skąd wyszedł cały tok rozumowania. Ludzie nie zdają sobie sprawy, skąd wzięły się ich własne myśli; nie pojmują implikacji swoich własnych słów. Do każdego wielkiego dziejowego sporu włączają się pod sam koniec, nie mając pojęcia ani jak się rozpoczął, ani czego on w ogóle dotyczy. Rozwijają swe poglądy w oparciu o absolutne prawdy, które, gdyby je poprawnie zdefiniować, uderzyłyby nawet ich samych nie jako absoluty, lecz absurdy. Takie myślenie to tylko gmatwanina, zaś im dłużej się myśli, tym bardziej wszystko się gmatwa. A u podstaw leży zawsze jakieś założenie, które jest wprawdzie dorozumiane, lecz tak naprawdę nie jest zrozumiane.
Na przykład, przeczytałem właśnie artykuł pióra pana Tildena, wspaniałego i podziwianego tenisisty, który zabrał głos w dyskusji na temat kiepskiego stanu, w jakim znajduje się jego dziedzina sportu. Jak stwierdził, „nic nie ocali angielskiego tenisa”, chyba że wprowadzi się pewne fundamentalne reformy, które następnie przedstawił. Anglicy, jak się okazuje, żywią dziwaczne, nienormalne przeświadczenie, że tenis jest rozrywką, toteż człowiek powinien uprawiać go dla przyjemności. Pan Tilden przyznał, że ten amatorski duch jest w narodzie powszechny również w odniesieniu do innych spraw i stanowi (jak słusznie zauważył) cechę narodowego charakteru. Cecha ta stoi jednak na przeszkodzie czemuś, co nazwał uratowaniem angielskiego tenisa. Miał na myśli to, co niektórzy nazwaliby udoskonaleniem tenisa, inni zaś — profesjonalizacją sportu.
Jest to bardzo typowy fragment, wzięty z gazety na chybił trafił i zawierający poglądy bystrego i zaangażowanego człowieka na temat dogłębnie mu znany. A przecież ów człowiek nie rozumie, co mówi, bo nie wie, co traktuje jako dorozumiane. Nie zdaje sobie sprawy ze stosunku środków i celów, aksjomatów i wniosków, w swojej własnej filozofii. I nikt pewnie nie byłby bardziej niż on zdumiony, ba, słusznie oburzony, gdybym mu wskazał, że podstawowe zasady jego filozofi i przedstawiają się następująco: (1) Jest w naturze rzeczy pewna absolutna i boska Istota, której imię brzmi Pan Tenis. (2) Wszyscy ludzie istnieją dla dobra i chwały Pana Tenisa, powinni dążyć do uosobionej w nim perfekcji i spełniać jego wolę. (3) W imię tego wyższego obowiązku mają poświęcić swe naturalne pragnienie, by zaznać jakichś rozrywek w doczesnym życiu. (4) Ta lojalność jest najważniejsza: należy miłować Pana Tenisa bardziej niż tradycję narodową, zachowanie narodowego charakteru i narodowej kultury, nie wspominając już o narodowych cnotach.
Tak oto wygląda wiara, albo zarys doktryny, rozwiniętej przed nami, choć nie zdefiniowanej. Jedyny sposób, by ocalić grę w tenisa, to pozbawić ją najważniejszej cechy gry, mianowicie dostarczania rozrywki i zabawy.
===
Dla sprawy” to jedna z najważniejszych książek w dorobku G.K. Chestertona, wybitnego angielskiego pisarza i publicysty. Jest w niej dowcip i humor, ale też wojowniczość, bo zawarte w niej eseje miały być z założenia polemiczne i kontrowersyjne. Chesterton, idąc pod prąd modnych idei, wyjaśnia, dlaczego porzucił protestantyzm, dlaczego świecki światopogląd nie wystarcza dla stworzenia cywilizacji, a także dlaczego konformizm jest dzić nazywany odwagą, a bezmyślność stanowi typową cechę współczesności.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

CIEŃ POD LUPANEM - pierwszy tom trylogii Zwoje z Orlej Wyspy

Zwiastun Nieszczęścia już od tak dawna nie nękał Orlej Wyspy, że stał się legendą, którą straszy się uparte dzieci. Spokój uśpił czujność mieszkańców i mimo przestróg bramy osad tylko z pozoru były strzeżone. Leandra była przekonana, że nic nie zagraża jej szczęściu przy boku ojca, w ukochanym Nether. Tymczasem niemal w jednej chwili ktoś wszystko jej bezpowrotnie odebrał, a Prawo Pierwszego Spojrzenia zmuszało dziewczynę do oddania się temu, który wzbudzał w niej tylko starach i odrazę. Od tamtej pory wszystko przypominało jej, że jest w obcym miejscu, wśród obcych ludzi. W tym samym czasie wyspą wstrząsnęły wieści o tajemniczych atakach drapieżnych trapanów.

Jak wśród zgliszczy dawnego życia odnaleźć cień pod lupanem?

Jak szukać ratunku, kiedy wzrok zaślepia chęć zemsty i tak trudno dojrzeć tego, który już dawno stał się cieniem?

Słowo od Autorki

Wszystko zaczęło się od poszukiwań w świecie mojej wyobraźni… Znalazłam w nim Bezmiary Wód i wyłaniającą się z nich bogatą w życie wyspę, jej mieszkańców, ich kulturę, wierzenia, rytuały i prawa, a przede wszystkim znalazłam kojący cień pod wyjątkowym drzewem – miejsce, które stało się symbolem odzyskiwania sił dla kogoś, kto upadł pod naporem życiowej tragedii. To były początki Cienia pod lupanem. Jednak ta powieść to nie tylko świat wykreowany z wyobraźni. To zderzenie fantazji z realnymi, życiowymi wyborami, które mogą być udziałem każdego z nas - wyborami w obliczu intrygi, zdrady, bezsilności, bestialstwa, ale i walki o przebaczenie i dojrzewanie do bezwarunkowej, wiernej miłości. Owo zderzenie generuje eksplozję opowieści, która potrafi wielowymiarowo ubogacić czytelnika. I to jest właśnie moc tej powieści fantastycznej! Pisząc ją, nie zdawałam sobie sprawy, że będzie ona fundamentem, na którym z czasem powstanie Wydawnictwo Lupan, a wraz z nim: misja i wytyczone cele.

Anna Kościółek

Fragment książki

Szybkim ruchem odwrócił Leandrę twarzą do siebie. Po chwili mówił dalej:

– Powiedziałaś, że nie wiem nic o samotności, bo miałem wsparcie w matce i dom. Moja matka, chociaż siedzi tu obok, odeszła wraz z ojcem. Ja nie mam matki, Leandro! A dom? Przecież tak naprawdę dom to nie te skalne ściany, ale miłość i wsparcie najbliższych! Chociaż mieszkam nadal w tym samym domu, ten prawdziwy też straciłem. Bezpowrotnie...

Ponownie odwrócił ją w kierunku Birel.

– Chcesz być taka jak ona? Proszę bardzo! Twój wybór! Będziecie sobie razem tu siedzieć i wpatrywać się w nicość. A Zychyra i Delhi do końca swoich dni będą wylewać nad wami łzy. Ale co to dla ciebie?! Najważniejsze, że ty znajdziesz najlepszy sposób ucieczki przed życiem. Zastanów się tylko, co powiedziałby twój ojciec. A może by tak na odmianę̨ stać się mu posłuszną i dotrzymać złożonego przyrzeczenia?

Wcisnął jej do ręki jakiś przedmiot, po czym, puściwszy ją wolno, wyszedł z pokoju, trzaskając z całych sił drzwiami.

Birel nawet nie drgnęła, podczas gdy przez ciało Leandry przeszedł dreszcz na odgłos uderzenia. Otworzyła powoli dłoń, aby zobaczyć, co zostawił jej Jarem. Poczuła, że traci siły, więc uklękła na ziemi. W ręku trzymała czerwoną bransoletkę swojej matki, którą tak bardzo zawsze chciała mieć. Przypomniała się̨ jej przysięga, złożona ojcu niedługo przed jego śmiercią, i słowa, które wtedy do niej skierował.

– Cień pod lupanem... – wyszeptała i zaczęła toczyć w duszy bolesną walkę z samą sobą – walkę na śmierć i życie.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku

W dzisiejszym świecie ludzie coraz mniej troszczą się o prawdę, a bardziej o pewność. Prawda jest dla nich pojęciem abstrakcyjnym, istniejącym gdzieś na zewnątrz, pojęciem, które być może ma niewielkie znaczenie praktyczne. Pragną jednak pewności, ponieważ daje im ona poczucie bezpieczeństwa. To uczucie bywa złudne, gdyż ludzie mogą odczuwać pewność co do przekonań, które są fałszywe.
W rzeczywistości nie powinniśmy szukać pewności, ale sposobu poznania pewnej prawdy, gdyż to właśnie znajomość prawdy i rozumienie powodów uzasadniających nasze przekonania daje nam trwałą pewność. Można przez pewien czas odczuwać pewność bez badania swoich przekonań, ale w ostatecznym rozrachunku prawdziwa, trwała pewność nie jest możliwa, jeśli nasze przekonania nie są mocno ugruntowane w prawdzie absolutnej. Dlatego też poszukiwanie pewności jest w istocie poszukiwaniem prawdy. Kiedy ludzie zaczynają rozumieć absolutny charakter prawdy - kiedy znajdują pewny powód, aby wiedzieć, że to, w co wierzą, jest prawdą - pojawia się poczucie pewności.

Postmodernizm to światopogląd oparty na twierdzeniu, iż zewnętrzna prawda absolutna - tzn. prawda prawdziwa dla wszystkich ludzi, wszędzie i zawsze - nie może być poznana za pośrednictwem rozumu i nauki, ponieważ prawda jako taka albo nie istnieje, albo też jest niepoznawalna. Zgodnie z myśleniem postmodernistycznym, lepiej polegać na doświadczeniu niż na rozumie. Rozum, według postmodernistów, jest przyćmiony i skażony światopoglądami, uprzedzeniami, środowiskiem i wychowaniem, przez co staje się niepewnym narzędziem poznania prawdy absolutnej. Dlatego też, jak twierdzą postmoderniści, pojęcie prawdy jest raczej tworzone aniżeli odkrywane. Osobiste doświadczenia postmodernistów określają ich potrzeby i kształtują odpowiedzi na potrzeby.
Pomimo przekonania, że prawdy nie można poznać, postmoderniści rozumieją, że każdy człowiek musi posiadać pewną doraźną filozofię stanowiącą ramy własnego myślenia i wartości. Z tego powodu każdy musi tworzyć własne prawdy oparte na tym, co mu odpowiada. Krótko mówiąc, hasłem postmodernisty jest twierdzenie: „Jeśli dla Ciebie to prawda, to wystarczające uzasadnienie. Nikt nie ma prawa kwestionować tego, co ty sam uznałeś za prawdę”.
Temu przekonaniu nie ulegają bynajmniej jedynie młodsze pokolenia. Nie dziwmy się, spotykając wielu dorosłych, a nawet chrześcijan nieskorych do zdecydowanego oddzielenia dobra od zła lub przyznania się do wiary w prawdę absolutną. Wydaje się, że niewielu ludzi zadaje sobie dziś trud zastanawiania się nad tym, dlaczego mają takie a nie inne poglądy; ludzie myślą po prostu tak, jak każe im myśleć współczesna kultura. Całkiem automatycznie przyjęli postmodernistyczny światopogląd, dopasowując się do wygodnego i powszechnie akceptowanego sposobu myślenia, który w ich przypadku zdaje się sprawdzać, nie starając się przekonać, na ile opiera się on na prawdzie - a nawet czy w ogóle jest to konieczne.
Tu chcielibyśmy wyraźnie przedstawić założenie, które będziemy rozwijać w naszej książce: prawda absolutna jest rzeczywistością obiektywną, która istnieje całkowicie niezależnie od tego, co się myśli lub czuje. Jest to rzeczywistość prawdziwa dla wszystkich ludzi, zawsze i wszędzie. Prawda jest realna i konkretna, niezależnie od tego, czy się w nią wierzy, czy nie, tak samo jak Mount Everest jest prawdziwy i konkretny niezależnie od tego, czy się ktoś na niego wspiął czy nie.
W przeciwieństwie do myślenia postmodernistycznego, nie tworzymy prawdy, ale ją odkrywamy. Wiara nie determinuje rzeczywistości; rzeczywistość istnieje niezależnie od wiary. Nasza wiara w prawdę po prostu sprowadza nas do rzeczywistości i sprawia, że możemy odczuwać jej moc w naszym życiu.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Człowiek jest jednym z największych cudów tego świata. Z poziomu wiedzy przeciętnego mieszkańca Ziemi, złożoność budowy ludzkiego ciała, psychiki oraz duszy jest niewyobrażalna. Stąd lektura tej książki do słuchania jest przede wszystkim dla osób wtajemniczonych w wiedzę na ten temat i będących czytelnikami bądź słuchaczami poprzednich odcinków serii Kronika Akaszy Wtajemniczenie.

Czy wiesz, po co w istotach ludzkich jest obecnie aktywowane pięć nowych trans-osobowych czakr kosmicznych: cztery nad głową oraz jedna poniżej ciała? Okazuje się, że nie są one wcale nowe, lecz raczej są mało znane. Otóż, nasi przodkowie wcieleni w dawnych cywilizacjach Atlantydy, Avaloni Lemurii oraz Majów i Hunów z Polinezji,byli w stanie żyć w ciągłym zestrojeniu z siłami natury Matki Ziemi w połączeniu z energią Wielkiego Galaktycznego Centralnego Słońca oraz innych kosmicznych galaktyk Mlecznej Drogi. Te istoty, otulone energią kosmosu „od stóp do głów”, żyły w harmonii z Ziemią i Niebem. Czy jest to możliwe współcześnie? W jaki sposób człowiek może odczuwać opiekuńczą energię kosmosu? Kiedy poprzez swoją duszę, ludzie mogą doświadczyć łączności z jednością, miłością i prawdą? Chodzi tu nie tylko o odmienną perspektywę percepcji stanu postrzegania, lecz o doświadczenie komunii wjedności ze wszystkim na zasadzie „JAM JEST, KIM JAM JEST”. To stan podobny do tego, o jakim mówią ludzie, którzy przeżyli własną śmierć. Czy zatem granice świadomości poszerzają się podczas śmierci, a zjawisko energetycznej otoczki naszego ciała w połączeniem z przepływem energii w czakrach, skutecznie działa jako wibracja Czakry Duszy i Gwiezdnej Bramy „do niebios”, nadając człowiekowi poszerzoną percepcję świadomości?

Kiedy człowiek nie może złapać równowagi w życiu, warto sprawdzić, czy omawiane tu kosmiczne centra energetyczne nie manifestują się, jako uczucie bezsilności, bezradności i braku synchronizacji z doczesnym żywotem, wiążąc się z brakiem sensu życia, wiary w siebie oraz w duchowe siły opiekuńcze. Aktywacja bodaj jednego lub kilku z pięciu omawianych tu czakr kosmicznych, może okazać się wielce pomocna w pobudzaniu wyższej świadomości i w odczuwaniu boskiej energii płynącej z wnętrza. Dalej energia ta emitowana jest poprzez najsilniej wibrujący obszar czakry serca, zwany też „Drugim Mózgiem”. Zjawisko to działa na zasadzie „Inteligencji Serca”. Okazuje się, że bez połączenia z kosmicznymi czakrami i boską energią, omawiane w audiobooku zjawisko emitowania dobrych wibracji dla innych, zjawisko telepatii w „sprzężeniu zwrotnym”, czy też Koherencji serca z mózgiem, byłoby niemożliwe.

Czy wiesz czym jest nadświadomość i postrzeganie ponadzmysłowe, jako zdolność do przyjmowania informacji, które odbywa się bez słów i transportuje o wiele większe ilości danych w o wiele krótszym czasie, a dzięki temu przewyższa ludzkie postrzeganie zmysłowe, takie jak np. jasnowidzenie, jasnoodczuwanie, intuicja, czy jasnosłyszenie?

Czy wiesz czym jest biokomunikacja,która z punktu widzenia Quantec`ka jest stale dostępną zdolnością każdego człowieka, często bardziej trafną niż postrzeganie zmysłowe, pod warunkiem, że człowiek ten potrafi odbierać intuicyjną wiedzę na każdym poziomie świadomości?

Albert Einstein, twierdził, że „w nauce nie ma wiecznych teorii”. To, co dzisiaj jest niepodważalną prawdą naukową, jutro może okazać się nieaktualnym błędnym pojęciem i może zostać zastąpione kolejnym aksjomatem. Namacalnym tego dowodem są dynamicznie rozwijające się nowe dziedziny nauki. Zatem tajemnicę Kroniki Akaszy oraz sekrety harmonii życia człowieka w połączeniu z Ziemią i Niebem,odkrywało, obecnie odkrywa i jeszcze długo odkrywać będzie, niezliczona rzesza pasjonatów duchowej wiedzy. Czy Ty również należysz do nich?

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Kwantowa moc uzdrawiania dotyczy uzdrawiania ciała poprzez psyche, czyli duszę. Uzdrawianie kwantowe, to metoda leczenia za pomocą kwantów światła o odpowiedniej częstotliwości, zwanej też fotonami, przesyłającymi informację elektromagnetyczną. Metoda ta, wykorzystuje energię pochodzącą z głębi ciała żywej istoty. Doskonale sprawdza się tak w uzdrawianiu schorzeń ciała, jak również psychiki (ducha). Uzdrawianie kwantowe skutecznie uśmierza różnego rodzaju ból spowodowany różnego typu dolegliwościami psychosomatycznymi, na które duży wpływ ma przede wszystkim psychika ludzka, czyli stan synchronizacji ludzkiego umysłu z dusza.

W uzdrawianiu tym pomaga mu kwantowa dusza człowieka. Trzeba tylko uświadomić sobie fakt jej istnienia i uruchomić jej moc uzdrawiania, poprzez zaufanie do samego siebie i wiarę w to. To człowiek, posiadając niekończącą się możliwość wariantów linii życia, dokonuje cały czas wyboru tego czego chce tak, jak zamawia się potrawę lub drinka w restauracji. Pomaga mu w tym świadomość Praw Energetycznych wszechświata, omawianych kolejnie w całej serii pięciu Ksiąg pt. „Kwantowa moc uzdrawiania”.

Pierwsza z nich to „Punkt Zerowy energii pola Kroniki Akaszy”. Wśród poruszanych zagadnień rozdziałów, w tej części znalazły się dwa: „Wiedza płynąca z przestrzeni miłości i prawdy”, „Wszyscy jesteśmy polem wibracji Akaszy. Wyjdź z labiryntu schematów” oraz „Informacja płynąca z pola Punku Zerowego Akaszy”.

„Od czego zacząć” przygodę z rozwojem osobistym w zakresie pracy z energią?

Nie ma jednej drogi na skróty. Potrzebne jest zdobywanie wiedzy na coraz wyższych poziomach świadomości i systematyczna praktyka. Dobrym startem w tej dziedzinie, będzie poznanie tajników łączenia się z energią wszechświata Biblioteki Kroniki Akaszy. Jak twierdził Nikola Tesla, „jeśli chcesz poznać tajemnicę wszechświata, potrzebujesz myśleć w kategoriach energii, częstotliwości i wibracji”

Omawiana tu Kroniki Akaszy, to rodzaj wiedzy całego jestestwa ludzkości, niezależnie od czasu jego istnienia, zapisanej w zbiorowej świadomości. Odnaleźć tam możemy wszelkie informacje o karmie, przeznaczeniu, zadaniach, które są wytyczone człowiekowi do przepracowania, podczas jego drogi reinkarnacji w kolejnych wcieleniach. Mając w nie wgląd, jesteśmy w stanie zrozumieć zapisy informacyjne, które są niezbędne do uzdrowienia wielu niezrozumiałych dotąd sytuacji z życia człowieka - z naszego oraz z życia wielu ludzi, którzy poproszą nas o to i dadzą nam na to swoje pozwolenie.

Książka ta jest stworzona z przestrzeni wiedzy wszechświata wszechobecnej wokół nas - wiedzy, do której dostęp może mieć każdy, jeśli tylko nastawi swoją uważność na obserwację i częstotliwość jej odbioru. Chodzi tu o przekroczeniu barier swojej dotychczasowej percepcji trójwymiarowości 3D zwanej „Wyższą nieświadomością”, przejście przez IV Poziom tzw. „Pole Świadomości”, uświadomienie sobie płaszczyzny mentalnej wielu spraw oraz o rozwój duchowy. To wszystko jest niezbędne, aby dojść do Piątego Poziomu Świadomego „JA” i DOZNAĆ PRZEBUDZENIA SIŁ METAFIZYCZNYCH, odpowiadających polu percepcji 5D. W trakcie dalszego rozwoju, możesz znaleźć się w energii serca uniwersalnej miłości, na poziomie percepcji „Wyższego Ja” 6D, w „Ja Duchowym” i w „Ja Transpersonalnym” - w miejscu najczystszego istnienia „Ja”, które doświadcza. Być może w procesie dalszej praktyki, pewnego dnia dojdziesz do Siódmego Poziomu Świadomości, którym jest „Mistyczne Zjednoczenie”, nazywane tu w skrócie „Jednością”. Nie martw się jednak, gdyż, to zjawisko z zakresu fizyki kwantowej, parapsychologii, metafizyki i duchowości, zostanie dokładniej mówione w kolejnych odcinkach. Kwantowa Moc Uzdrawiania - Księga 1, jest wydana również w formie audiobooka.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Z profesorem Grzegorzem W. Kołodko rozmawia profesor Paweł Kozłowski.

Prawda w oczy! Po bestsellerowej trylogii: „Wędrujący świat”, „Świat na wyciągnięcie myśli” i „Dokąd zmierza świat”, wybitny ekonomista, profesor Grzegorz W. Kołodko, zaskakuje czytelników niezwykłą, szczerą opowieścią o swojej własnej historii – historii ściśle związanej z polską transformacją i towarzyszącymi jej reformami, a także z polityką. Z pasją polemizuje z utartymi poglądami, skrupulatnie analizuje proces przemian i bezlitośnie rozprawia się z popełnionymi w jego trakcie błędami. Mierząc się z pytaniami, jakie stawia nam teraźniejszość, wyjaśnia, jak zła inżynieria ekonomiczna przyczyniła się do obecnego kryzysu i dlaczego w ekonomii przyszłości matematycznym wzorom powinna towarzyszyć głęboka filozoficzna refleksja.

Droga do teraz. Ta osobista i ta Polski. Książka zmusza czytelnika do refleksji nad krajem, rzeczywistością i nad samym sobą. Autor ze swadą i odwagą, rzeczowością i logiką pokazuje, w jaki sposób w jego obecności, a później i przy jego udziale nabierała kształtu polityka współdecydująca o naszych losach. A ta zawsze ma swoje kuluary, w których przewija się wiele osób…

Profesor Kołodko, nie tylko teoretyk, lecz i praktyk tej polityki, odpowiada na lawinę pytań postawionych przez profesora Pawła Kozłowskiego. Tok prezentowanych wywodów jest klarowny i swobodny, wciągający czytelnika tak, jakby on też brał udział w tej rozmowie. Czytelnik ma satysfakcję, że styka się z tak bogatą osobowością jak profesor Kołodko, a także z jego życiem – tym niezwykłym i tym powszednim, tym publicznym i tym mniej znanym. To on doprowadził Polskę do OECD i odegrał znaczącą rolę w procesie integracji z Unią Europejską. To za jego czasów – czterokrotnego wicepremiera i ministra finansów – Polska notowała najwyższą dynamikę gospodarczą. Ten wytrawny podróżnik zabiera nas w jeszcze jedną fascynującą wędrówkę - od meandrów polskiej transformacji ustrojowej poprzez geopolitykę współczesnego świata do cywilizacyjnych wyzwań przyszłości. Nie sposób nie udać się na taką wyprawę z takim przewodnikiem…

Grzegorz Kołodko wydaje mi się przypadkiem szczególnym. Chyba się w żadnym stadzie nie mieści i do żadnego stada nie pasuje. To jest osobny człowiek. Myślę, że może raczej być punktem orientacyjnym, niż jakimś zwornikiem. Koledzy ekonomiści patrzą na niego i pewnie sobie myślą: skoro się okazuje, że tyle razy to Kołodko miał rację, a nie Balcerowicz i jego drużyna, to może warto też słuchać, co dziś Kołodko mówi. Bo pewnie znów ma rację. Tak powstaje ta nowa chmura w polskiej ekonomii i debacie ekonomicznej.

Jacek Żakowski, „Polityka”

…nie tylko ekonomista, ale również znakomity socjolog i politolog. Jednym słowem, intelektualista i erudyta dysponujący wszechstronną wiedzą o gospodarce i społeczeństwie. I wizją lepszego świata. Wszystko to poświadcza, że profesor Grzegorz W. Kołodko jest autentycznym człowiekiem renesansu.

prof. Maria Jarosz, socjolog, Polska Akademia Nauk

Profesor Grzegorz W. Kołodko – intelektualista i polityk, teoretyk i praktyk, autor prac opublikowanych w 26 językach. Najczęściej cytowany na świecie polski ekonomista. Uznany autorytet w dziedzinie teorii i praktyki rozwoju społeczno-gospodarczego. Doktor honoris causa i Honorowy Profesor dziesięciu zagranicznych uniwersytetów. W latach 1994–97 i 2002–03 był wicepremierem i ministrem finansów, realizując program postępowych reform i strategię szybkiego wzrostu. Odegrał znaczącą rolę w doprowadzeniu Polski do członkostwa w OECD oraz w integracji z Unią Europejską. W interdyscyplinarnych pracach pisze o długofalowych przekształceniach ekonomicznych i politycznych, kulturowych i demograficznych, technologicznych i ekologicznych, o czekającej nas przyszłości. Jego międzynarodowy bestseller „Wędrujący świat” ) ukazał się w dziesięciu językach. Członek Europejskiej Akademii Nauki, Kultury i Sztuki, wykładowca Akademii Leona Koźmińskiego. Meloman, maratończyk i podróżnik, który spenetrował 160 krajów.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Pomysł na TYLKO POLSKIE WINO, zrodził się w głowie autora kilka lat temu. Jest rozwinięciem jednego z felietonów, jakie napisał do regionalnego czasopisma w mieście swego zamieszkania. Główny bohater opowiadania Józek Langner, to postać fikcyjna, człowiek o pokręconym przez nadmiar alkoholu życiorysie, o którym inni zwykli mawiać ofiara przemian ustrojowych. Odeszła od niego żona, sprzedając mieszkanie i zabierając ze sobą ukochanego syna. Nie umie się z tym pogodzić i z roku na rok stacza się coraz bardziej, podupadając na zdrowiu. Choć tęskni za tym, co utracił, nie skarży się na swój los. W rozpaczy, jaka go otacza, pojawia się bezinteresowna pomoc poznanego, ciekawskiego małego Krzysia i jego ojca. Oferta pracy i ciepłego kąta w daczy nad jeziorem, okazuje się kusząca, i Józek nie potrafi jej odrzucić. Ale nawet nie przypuszcza, w co został uwikłany. To, co początkowo wygląda na szczęśliwy los, z czasem przekształca się w coś, czego się nie spodziewał i nie potrafi zrozumieć. Na odludziu odciętym przez śnieżny kataklizm, będzie zmuszony stoczyć walkę o życie nie tylko swoje, ale przede wszystkim dziewięcioletniego chłopca, uśpionego i porwanego dla bajońskiego okupu. Okupu, który nim został zażądany, już kosztował życie kilu osób.
Na stronach tej powieści, liczne trupy, przeplatają się ze zwrotami akcji i scenami czarnego i sytuacyjnego humoru. Wszyscy przecież, od najmłodszych lat, uwielbiamy dwie zakorzenione w nas skrajności umysłu: paniczny strach i spazmatyczny śmiech.
Grzegorz Kozłowski to mieszkaniec końca świata, czyli Bieszczad. Przeżył już połowę życia, choć nie wie ile mu jeszcze pozostało. W młodości, chciał zostać pilotem, ale lekarz stwierdził, że ma krzywe oko. Długo się kształcił, lecz wszystkie dyplomy na nic się zdały. Nie ma nałogów, choć niepozbawiony jest wad. Czasem się kłóci, ale nigdy nie obraża. Kąpie się pod prysznicem, nigdy w wannie, bo żur smakuje mu tylko w zupie. Nie jest wybredny, zjada wszystko, co mu podadzą pod warunkiem, że jest identyfikowalne i w konsystencji zmuszającej do użycia szczęk. Zupę przekłada nad drugie danie. Chętnie rozmawia, choć przeważnie koncentruje się na słuchaniu. Babskie gderanie sprawia mu przyjemność, choć nie znosi zrzędzenia. Od lat zasypia u boku tej samej kobiety, choć nie zawsze śpi aż do rana. Po przebudzeniu czyta książki. Nie nosi portfela. Ma konto w banku, ale nie przelicza wszystkiego na pieniądze. Nie ma konta na facebooku. Fascynację innych ludzi współczesną techniką, traktuje z przymrużeniem oka. Sam posługuje się tą techniką, lecz tylko z konieczności. Samochód ma, ale do pracy i na spacer, chodzi piechotą. Pracował już w różnych firmach, lecz swojej jeszcze nie założył. Z rodziną lubi się spotykać, choć nie cierpi rodzinnych biesiad. Pija alkohole, choć się nie upija. Nie pije piwa, bo jedyne, co jest po nim pewne, to to, że trzeba opróżnić pęcherz. Na nogi zakłada czasem dwie różne skarpetki, ale buty zawsze ma do pary. Preferuje buty ze sznurowadłami. Na bungee skoczył raz w życiu, więcej tego nie zrobi, bo troszkę popuścił w spodnie, ale ogólnie było fajnie. Im więcej pisze, nabiera coraz większego przekonania, że twórczość polega głównie na kreśleniu tego, co stworzyło się do tej pory. Intrygują go odmienne stany świadomości, wywołane używkami. Z powyższego powodu, przysiada się do parkowych filozofów. Żałuje, że nie może się z nimi napić, ale wtedy nie zapamiętałby, o czym mówili. Brzydzi się kłamstwem, toleruje kłamstewka, bo bez wątpienia jest w nich coś pociągającego. Mierzi go nietolerancja, a śmieszy święte oburzenie. Śmieje się, kiedy tylko ma ku temu okazję. Czasem płacze, ale nigdy z własnego powodu.
Kocha swoje życie, choć nie zawsze jest z niego zadowolony.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Rok 1984 / George Orwell. - [miejsce nieznane] : Wolne Lektury : Legimi, 2023.
Forma i typ

„Jeśli chcesz wyobrazić sobie przyszłość, wyobraź sobie bucior miażdżący ludzką twarz. Wiecznie!”. Takie proroctwo dotyczące losów ludzkości słyszy Winston Smith, protagonista Roku 1984. Wizję świata przedstawioną w powieści George'a Orwella w istocie trudno nazwać optymistyczną. Autor w jednej ze swych wypowiedzi podkreślał, że napisał ten tekst ku przestrodze, a nie jako instrukcję obsługi rzeczywistości społecznej. Niestety, ostrzeżenie wyrażone w Roku 1984 wydaje się nadal aktualne, a może nawet brzmi bardziej dramatycznie.

Nineteen Eighty-Four (oryginalny tytuł angielski) Orwell opublikował niedługo przed śmiercią, a na książkę złożyły się doświadczenia całego życia pisarza. Zdolność uważnej obserwacji świata, zanurzenie we własnej epoce i talent literacki autora sprawiły, że pozycja ta od momentu ukazania się w 1949 roku cieszy się niesłabnącą popularnością wśród czytelników. To literatura niezwykła z wielu względów — z pozoru powieść fantastyczna, a zarazem realistyczny do bólu (słowo kluczowe dla tego tekstu), doskonały opis sytuacji politycznej i uwarunkowań społecznych, z jakimi mierzy się pokolenie Orwella.

Jest rok 1984, świat podzielony został na trzy supermocarstwa, zdominowane przez reżimy totalitarne, które nieustannie toczą ze sobą wojny. W ojczyźnie Winstona, Oceanii, rządy sprawuje Wielki Brat, realizując doktrynę angielskiego socjalizmu (angsocu). W rzeczywistości za maską Wielkiego Brata kryje się jedyna, nieomylna i wieczna Partia, która kontroluje obywateli za pomocą wszechobecnych kamer i podsłuchów, łącząc inwigilację z terrorem i propagandą. Jedyny dozwolony sposób życia to ten narzucony przez Partię, która systematycznie niszczy wszystkie instytucje społeczne — naukę, edukację, gospodarkę, rodzinę, kulturę etc. W Oceanii miłość służy wyłącznie reprodukcji. Nawet język został oczyszczony z wieloznacznych, nieokreślonych i „nieprawomyślnych” słów i znaczeń. Powoli, lecz skutecznie angielszczyznę zastępuje nowomowa, z której znika pojęcie nauki, podczas gdy jej treść znika z intelektualnego horyzontu — autor Roku 1984 skłania się wyraźnie ku koncepcji Edwarda Sapira i Benjamina Lee Whorfa, według których to język kształtuje rzeczywistość. Tresura w miejsce edukacji i zniewolenie umysłu zamiast rozwoju wiedzy konstruują świat człowieka od dziecka „Wolność to wolność stwierdzenia, że dwa plus dwa równa się cztery. Wystarczy, że to jest zagwarantowane, z tego wynika cała reszta”, mówi Orwell. Tylko i aż tyle.

Historia i przeszłość podlegają nieustannej modyfikacji (de facto — fałszowaniu), tym samym jedyna obowiązująca wersja prawdy pozostaje w rękach Partii. Tej ostatniej nie wystarcza jednak panowanie nad ciałami obywateli, chce kontrolować ich umysły, wpływać na ich pamięć, uczucia i marzenia. Czy w tak zarysowanej rzeczywistości jest jeszcze miejsce na niezależną refleksję, na bunt, na miłość? Czy próba przeciwstawienia się absurdom angsocu, podjęta przez Winstona i jego ukochaną Julię ma szansę zakończyć się powodzeniem?

Rok 1984 to tekst-palimpsest — nakładają się tu różne warstwy, przywołujące konotacje historyczne, polityczne, socjologiczne, filozoficzne czy literackie. Autor prowadzi grę z czytelnikiem, na przemian karmiąc go nadzieją i strącając w otchłań marazmu i frustracji, niczym Winston, który bezrefleksyjnie kopniakiem zrzuca do rynsztoka ludzką rękę, oderwaną przez bombę. Futurystyczna powieść jest efektem zetknięcia się Orwella (jeszcze w trakcie hiszpańskiej wojny domowej) z mrocznym obliczem autorytaryzmu i totalitaryzmu. Doświadczenie II wojny światowej i obserwowanie, jak rozwija się system stalinowski, utwierdza pisarza w przekonaniu o rozpadzie znanego dotąd porządku świata i systemu wartości, który kształtował go przez wieki. George Orwell próbuje ostrzec nas przed obojętnością tolerującą niszczenie wolności jednostki i godności ludzkiej, uczula na nadużycia władzy i zniewolenie psychiczne, dokonywane poprzez przywoływanie ideologii akcentujących nacjonalizm i fanatyzm religijny. „Z epoki unifikacji, z epoki samotności, z epoki Wielkiego Brata, z epoki dwójmyślenia — pozdrawiam was!”, pisze.

Rok 1984 wywarł istotny wpływ na współczesną kulturę, zwłaszcza popularną — wyrażenia takie jak „Wielki Brat” czy „nowomowa” weszły na stałe do języka potocznego. Zainspirował także twórców popularnego reality showBig Brother”. Na podstawie powieści Orwella powstało kilka filmów, w swoich dziełach nawiązywali do niej także liczni twórcy reprezentujący literaturę, kino oraz muzykę, a nawet nawet gry video, komiksy i spoty reklamowe.

Trudno uciec przed narzucającym się mimowolnie porównaniem Roku 1984 z innym ważnym tekstem, wieszczącym upadek człowieczeństwa — Nowym wspaniałym światem Aldousa Huxleya (notabene nauczyciela George'a Orwella). I tu nasuwa się gorzka refleksja. Terror, bieda i przymus, opisane przez Orwella, w dłuższej perspektywie nie są tak skuteczne, jak iluzja szczęścia, dobrostanu materialnego, rozkoszy i luksusu, przedstawiona przez Huxleya. Ludzie nieustannie straszeni, okłamywani, nękani, głodni, brudni i bici wcześniej czy później zbuntują się. Któż jednak chciałby unicestwić raj, który dostarcza wszelkich możliwych przyjemności, zaspokaja każde pragnienie (stępiając całkowicie nie tylko zmysły, ale też poczucie sensu moralnego i trzeźwy osąd rzeczywistości)? Eden, w którym znikają niematerialne cele, a my stajemy się obłaskawionymi zwierzętami, gotowymi zrobić wszystko za kość podaną na srebrnej tacy. Konfrontację wygrywa zatem Huxley. Przegrywamy my, bowiem Nowy wspaniały świat… to nasz świat.

Warto dodać, że w PRL-u Rok 1984 był zakazany przez cenzurę, a pierwsze polskie tłumaczenie, pióra Juliusza Mieroszewskiego, ukazało się w Paryżu w 1953 r. Na wydanie krajowe czytelnicy w Polsce musieli czekać 35 lat. Po 1988 publikowane były przekłady Tomasza Mirkowicza, Bartłomieja Zborskiego, Doroty Konowrockiej-Sawy, Roberta Sudóła i Małgorzaty Kaczorowskiej. Oddajemy w ręce czytelnika najnowsze, przygotowane specjalnie dla Wolnych Lektur tłumaczenie Roku 1984 autorstwa Julii Fiedorczuk — pisarki, poetki, tłumaczki i wykładowczyni Instytutu Anglistyki Uniwersytetu Warszawskiego.

Rok 1984 George'a Orwella jest lekturą obowiązkową w szkole ponadpodstawowej. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, możecie przeczytać na Wikipedii artykuły o George'u Orwellu [https://pl.wikipedia.org/wiki/George_Orwell] i o Roku 1984 [https://pl.wikipedia.org/wiki/Rok_1984].

Książka Rok 1984 George'a Orwella dostępna jest jako e-book (EPUB i Mobi Kindle) oraz plik PDF.

Książkę polecają Wolne Lektury — najpopularniejsza biblioteka on-line.

George Orwell
Rok 1984
tłum. Julia Fiedorczuk
Epoka: Współczesność Rodzaj: Epika Gatunek: Powieść

Rok 1984 to lektura szkolna.
Ebook Rok 1984 zawiera przypisy opracowane specjalnie dla uczennic i uczniów liceum i technikum.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Z warszawskiego Schroniska na Paluchu po siedmiu latach wolontariatu zostałem wyrzucony pod fałszywym pretekstem „godzenia w dobre imię schroniska”, zaś w istocie za to, że broniłem przed uśpieniem psa, których gryzł wszystkich oprócz mnie. Benito, bo o nim tu mowa, to pies, który faktycznie pogryzł kilku swoich wolontariuszy z grupy Pomarańczowi tak mocno, że reszta bała się go panicznie i wnioskowała o uśpienie psa. A był w istocie zwykłym psem, którego wystarczało nie wkurzać, by wszystko było w porządku. Cztery lata bawiłem się z tym psiakiem, chodziłem na spacery, do weterynarza, sam wykonywałem przy nim drobne zabiegi weterynaryjne, grzebałem w misce, gdy jadł, zabierałem mu zabawki i nigdy nawet na mnie warknął. Jednak właściwie postępowanie z tym psem było ponad siły i rozum jego wolontariuszy. Moim zdaniem wskutek lenistwa, tchórzostwa i niechlujstwa schroniskowych behawiorystek zaniedbano szkolenie ludzi i terapię psa, który źle znosił schronisko i to doprowadziło do pogryzień. Gdy o tym napisałem, dyrektor Strzelczyk wyrzucił mnie z wolontariatu, naruszając moje konstytucyjne prawo do swobody wypowiedzi. Dlatego generalnie nie lubię pracować z ludźmi. Bo źle mi się współpracuje z tchórzami, zakompleksionymi szujami, głupcami, ludźmi z zawiści podkładającymi świnię lub rozpowszechniającymi bzdurne plotki. A taka jest większość naszego podłego gatunku.

To film pokazujący, jakim „groźnym” psem był Benito. Bawiłem się z tym psem cztery lata, a nigdy na mnie nie warknął. Jego wolontariusze popełniali przy nim kardynalne błędy, na przykład gdy nie przepracowawszy z nim obrony zasobów pozwolili, by zabrał do boksu piłkę, której potem zaczął przed nimi bronić i nie wpuścił ich do boksu. Wejść trzeba było koniecznie - była zima, trzeba było ubrać psa w kubrak, bo był chudy i bardzo źle znosił mrozy. Poprosili mnie o pomoc, wyprowadziłem psa z boksu i można go było ubrać w kamizelkę. A nie był to pies, którym się stale opiekowałem, po prostu się lubiliśmy. I tacy „wolontariusze” decydowali potem o losie psa i jego prawie do życia.

Wciąż zajmuję się tylko psami w schroniskach, w najtrudniejszym dla nich środowisku, gdzie poddawane są nieustannemu stresowi. Ludzie zazwyczaj nie orientują się, że pies w schronisku zachowuje się z reguły inaczej, niż w domu, jest bardziej nerwowy, podekscytowany, skłonny do zachowań agresywnych lub lękowych. Zwierzęta są tutaj tak naprawdę same, bo nawet jeśli przebywam z nimi godzinę dziennie trzy razy w tygodniu, to (uwzględniając obecność innych wolontariuszy) 90% czasu spędzają w samotności, pozbawione kontaktu z ludźmi, w ciasnym boksie. Zdarza się, że permanentny stres, jakiemu są poddawane, powoduje eskalację zachowań agresywnych, co z kolei wzbudza w ludziach strach i takie psy stają się jeszcze bardziej osamotnione i izolowane. To dodatnie sprzężenie zwrotne – im gorzej, tym gorzej. Równię pochyłą i zjazd może przerwać tylko kontakt z człowiekiem, który zaakceptuje ryzyko pogryzienia i zbliży się z takim psiakiem. Mam do tego smykałkę, wiem, bo nie natrafiłem jeszcze na psa, z którym bym się nie zaprzyjaźnił. A w moim twardym sercu ma swoje miejsce również i te ponad 50 psów, które pozostawiły głębokie ślady na moich rękach i nogach, ślady po ich zębach i moich błędach. Ta książka przeznaczona jest głównie dla takich ludzi jak ja – ludzi zajmujących się psami w schroniskach, również tymi psami, do których nikt inny nie chce się zbliżyć, których ludzie się boją i racjonalizując własne tchórzostwo mówią o psie, że jest „nieprzewidywalny”, „szalony”, „fałszywy”. Przez 9 lat intensywnego wolontariatu (3-4 dni w tygodniu po 5-6 godzin) napatrzyłem się na psy, ale też i na ludzi, głupich, zakompleksionych, niczego się nie uczących. Często, mimo długiego stażu w wolontariacie, wciąż nie rozumiejących jak działają psy, nie wiedzących, co sprawia psiakom radość, a co powoduje stres. W dodatku tacy „eksperci” najczęściej są przekonani o własnej nieomylności i bezmyślnie strofują świeżych wolontariuszy, wpychając im do głowy brednie i idiotyzmy. Dlatego też napisałem tę książkę – by ci nie skażeni jeszcze głupotą i arogancją poznali inny punkt widzenia i inną opinię.

Niemal każdy pies potrafi ugryźć człowieka, to tylko kwestia sytuacji, motywacji i emocji psa. Używając w książce określenia „agresywny pies” mam w istocie na myśli psy, które gryzą łatwiej i częściej, niż inne. Czasem wykazują agresję ofensywną, potrafią same doskoczyć do człowieka i wbić zęby w łydkę czy ramię, czasem gryzą, gdy wejdziecie na ich teren, czy naruszycie strefę ich osobistego komfortu. Gryzą, gdy skumulują stres, gdy się przestraszą, bo chcą, byście sobie poszli w siną dal. Gryzą łatwo i mocno, bo się boją lub nauczyły się, że agresja to uniwersalny klucz do pozbycia się sytuacji stresowej wywołanej głupim zachowaniem człowieka. Gryzą, bo uznały, że słabsze sygnały zawodzą i dopiero ugryzienie spowoduje rezultat, który chciały osiągnąć. Gryzą, bo wskutek ludzkiej bezmyślności i niewiedzy dowiedziały się, że gryzienie to jedyny sygnał zrozumiały dla człowieka.

Aby odwrócić tę sytuację i sprawić, by psiak znowu postrzegał ludzi pozytywnie i przestał używać zębów tak chętnie i powszechnie, zawsze potrzebna jest ludzka praca. Najczęściej to nie jest trywialne zadanie - niestety o wiele łatwiejsze jest doprowadzenie psa do zachowań agresywnych, niż oduczenie go gryzienia. Jeżeli pies ugryzł człowieka choć raz, będzie mu łatwiej przełamać barierę agresywnego zachowania po raz drugi, trzeci itd. Jeśli gryzł wielokrotnie i dawało to mu ulgę, zaczyna traktować gryzienie jako środek do celu. Ugryzienie przyniosło psu korzyść – człowiek przestał mu dokuczać, przestał zabierać jedzenie czy zabawkę, uciekł z miejsca, z którego pies chciał go wygonić. W ten sposób psy uczą się gryźć. I naprawdę trudno ich tego oduczyć.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Dla kogo są te opowiadania?

Dla ludzi szukających dróg w swym życiu. Każdego dnia, jesteśmy poddawani niezliczonym testom. Bohaterowie tych opowiadań także. Bez obaw można im się przyglądać, widząc jak reagują i jakie podejmują decyzje. Książka służy za swego rodzaju parawan bezpieczeństwa. Jest o wiele łatwiej, gdy czyta się o doświadczeniach i przeżyciach drugich osób ze spokojnego miejsca, niż przerabia się je w swoim życiu.

Spokojnie śledzi się losy bohaterów. Widzi się, gdzie życie ich prowadzi, tak jakby oglądało się kolejne odcinki serialu wygodnie siedząc na kanapie. Można powiedzieć, że wszystkie akcje, dzieją się po drugiej stronie lustra, ale nie do końca. Nawet nie zauważamy, jak sami na co dzień odgrywamy podobne role i doświadczamy identycznych sytuacji.

Powyższe zdarzenia i sytuacje pochodzą z obserwacji życia, są autentyczne, z delikatnymi modyfikacjami.

„Auto moja miłość”

Ukazuje stosunek opisanych bohaterów do pasji, które przeradzają się w niekontrolowane uczucia. Ich odbiorcami są kolorowe blaszane pudełeczka różnych kształtów. Poruszają się na czterech okrągłych gumach, a nad nimi mają naciągnięte baldachimy. Ochraniają nimi podróżujących od wiatru, słońca i deszczu. Są nimi ich samochody. Dają właścicielom dużo frajdy i niesamowitej radości. Gadżeciarze, żyją tylko dla nich i dzięki nim. Gorliwie o nie dbają i dla nich są gotowi poświęcić swe zdrowie. Jednocześnie odstawiają najbliższą rodzinę na bok. Niekiedy taktują ją, jak „piąte koło u wozu”. W pięciu przykładach można zobaczyć, jak się zachowywali, gdy ich „miłość” próbowała być pobrudzona lub uległa uszkodzeniu, a gdy działo się to na ich oczach, reagowali niespotykanie emocjonalnie.

„Matka i córka”

Dwie silne kobiety prowadzące spory biznes, przez długi okres wpływały na tysiące kobiet, kształtując ich gusta. Podpowiadały im, jak miały się ubierać, jak prezentować na spotkaniach biznesowych, czy herbatkach u koleżanek. Matka i córka stworzyły imperium modowe.

Opływały w luksusy, ale czy dobra materialne miały pozytywny wpływ na ich wzajemne relacje w życiu osobistym? Czy nauczyły je szacunku, czy choćby poprawności w zachowaniu wobec siebie. Przebywały najbliżej siebie, ale czy były bliskie sobie?

Czy konta z wieloma zerami, pomagają utrzymywać dobry kontakt ze sobą? Czy więzy rodzinne, nie powinny stać powyżej materii?

Bliskość była im obca. Nigdy za dobrze im się nie układało. Tarcia z czasem były coraz mocniejsze. Istniejąca rysa, od pewnego czasu zaczęła jeszcze bardziej się uwidaczniać. Pojawienie się młodego Włocha w ich życiu, odkryło głęboko schowane tęsknoty. Oby dwie marzyły o bliskości, natura dała znać o sobie.

Co się stało i jak się zachowają spokrewnione ze sobą władczynie rozbudowanego państwa wyznaczającego trendy rynkowe? Co zrobi pani Małgosia, gdy się dowie, że jej córka…

„Dziewczyna i rysownik”

Czy rzeczywiście wszyscy w życiu poszukują spokoju? Czy priorytetem mają być romantyczne chwile, spędzane w zaciszu domu lub na wspólnych wyjazdach? Czy wygłaszane deklaracje w ogóle coś oznaczają? Jak zachować się, gdy jest się zauroczonym mądrą i powabną kobietą, która pokazała, że istnieją inne wartości, niż tylko głośne imprezy po kolejnych sukcesach odniesionych na rynkach wydawniczych?

Poznali się. W pełni chłonęli siebie, ale czy to wystarczy, aby być dłużej ze sobą? Niezaplanowane zauroczenie zaskakuje wszystkich. Zwłaszcza znajomych. Oni twierdzą, że tak bardzo znają rozchwytywanego rysownika, że aż go kochają. Niektórzy z nich mówią, że są jego rodziną. Duże słowa. Czy nie blisko im do wielkich pijackich deklaracji w dyskusjach prowadzonych do świtu? Co jest ważniejsze; zabawa, pieniądze, relacje, uczucie czy zakłamanie?

Czy w tym towarzystwie, ktoś siebie szanuje? Czy ktoś posiada odwagę?

Może jedyną osobą jest Miriam?

„Długoterminowe relacje”

Dla kogo tych kilka zdań? Dla osób otwartych, oferujących produkty lub swe usługi innym. Dla widzących w kontakcie z drugim człowiekiem, coś więcej niż proste zaprezentowanie siebie i sprzedaż. Niehołdującym zasadzie:

  • otrzymał zamówienie
  • zainkasował pieniądze
  • wydał towar
  • odwrócił się na pięcie i tyle go widzieli.

Jak sądzisz, co będzie się działało w głowie klienta, po kilku lub kilkunastu latach od dokonania z tobą transakcji? Czy w ogóle będzie ją pamiętał? Może ciebie uda mu się zapamiętać? Jeśli jednak zapadniesz mu w głowie, to wiesz z jakiego powodu? Dlaczego akurat ty miałbyś być wyciągnięty z zakamarków jego umysłu, a nie kto inny? Przecież przez te lata, zetknął się z wieloma oferentami, nie tylko z tobą.

Jeśli jednak będziesz nim ty, to przeszedłeś jego weryfikacje. Zdałeś egzaminy z nienaruszalności jego granic, uszanowania jego zdania i co najważniejsze - słuchania go. Mówił o swoich potrzebach, kiedy zamawiał towar czy usługę u ciebie. Widział czy słuchasz i czy słyszysz, co tobie przekazywał.

Taka osoba jest świadomym człowiekiem. Omija sprzedawców wpadających w słowotok, prezentujących na zewnątrz bełkot swego ego. Tacy sami uznają, kto czego potrzebuje. Utwierdzają się, że jest to prawdą. Nie słuchają tego, co się do nich mówi.

Świadomy klient wie, że takiego pokroju sprzedawcy, traktują potencjalnych nabywców jak naiwniaków. Myślą, że mogą swobodnie wpływać na każdego człowieka. Wydaje im się, że są pod ich wpływem, że sprzedadzą wszystko, co ślina na język im przyniesie.

Nieszanowanie i traktowanie przedmiotowo osoby, która przed chwilą z nimi rozmawiała i w końcu sfinalizowała zakup towaru, jest nagminne. Po zapłacie, w trybie natychmiastowym wykasowują ją ze swej pamięci. Choć wcześniej bardzo mocno o nią zabiegali, skacząc przy niej jak pajace na gumce.

Bo jeszcze parę chwil wcześniej, przed niewiadomym finałem, klient ten, był dla nich najważniejszy na świecie, był bardziej drogocenny niż własna żona i dzieci. Ale jego wielka wartość spadła natychmiast. Nastąpiło to w momencie, kiedy postanowił, że jednak zakupi towar u sprzedawcy lub skorzysta z jego usług. Kilka minut później, najważniejszy „ktoś”, zostaje zepchnięty do pamięciowego śmietniska „super” handlowca. Przyjmuje pieniądze i zapomina twarz człowieka, którego długo namawiał na zakup.

Sami sobie odpowiedzcie, w jakich drużynach gracie, moja koleżanko, kolego. W jaki sposób wykonujecie wymagający zawód człowieka kontaktu. Gdzie jest wam bliżej? Czy jesteście ludźmi o długoterminowym spojrzeniu, czy o krótkim zawężonym patrzeniu, będącymi skupionymi tylko na jednorazowym upolowaniu klienta?

Czytając te słowa, na pewno zdajecie sobie sprawę z tego, że każdy kto kiedyś wydał u was pieniądze lub obecnie płaci wam za usługę, dokłada się do waszych rachunków i składa na przyjemności.

„Długoterminowe relacje” są pokazaniem szerszego spojrzenia i myślenia o kontaktach międzyludzkich. Odwieczna zasada wymiany i współpracy pokazuje, że jeśli dobrze żyjesz z ludźmi na równych prawach, to każdy z nich, będzie chciał spotykać się z tobą. Będzie czerpał satysfakcję z prowadzonych rozmów, a po nich z przyjemnością będzie wydawał u ciebie własne pieniądze. Przez twe podejście do ludzi, sami będą szukali do ciebie kontaktu. Bo przypomnę, że jesteś takim samym człowiekiem jak oni.

„Długoterminowe relacje”, to wierzchołek przysłowiowej góry ukazujący dwie strony kontaktu. W kupnie i sprzedaży, wykonanej usłudze, znajomości, czy w końcu połączeniu ludzi opierającym się na uczuciu. Bo zawsze są dwie. Ale istota ich zrozumienia, rozbija się o JAKOŚĆ tego połączenia, nie na nim samym. One od tysięcy lat trwają. Nie kto inny, jak sprzedawcy pierwsi przemierzali tysiące kilometrów, aby zaoferować produkty w niedostępnych i odległych krainach.

No pewno nie sprawia radości zwykłe, proste i suche wydanie pieniędzy w sklepie, w którym jest się traktowanym jak niepotrzebny intruz. Bez styczności z uśmiechniętą osobą, otwartym personelem, chce się go, jak najszybciej opuścić, ponieważ nie czerpie się przyjemności z przebywania na jego powierzchni.

W małej 5 punktowej pigułce, podałem podstawy informacji, jakie nakierowują i nakłaniają do otoczenia szacunkiem osoby kupujące, czy realizujące u ciebie jakiekolwiek zamówienia. Po to, abyś uzmysłowił sobie (na szczęście coraz więcej osób, zdaje sobie z tego sprawę), że wszyscy ludzie są ze sobą połączeni. Każdy każdego utrzymuje przy życiu. Tyle tylko, że często wymyka się zrozumienie tego. Większość finansowych transakcji nie ma styczności z tobą, dlatego sądzisz, że nic z tego odwiecznego ruchu, ciebie nie dotyczy. Że niby jesteś poza tym. Jednak w pośredni sposób wszystko z tobą jest powiązane.

Pojęcie tej wymiany przypomni tobie, że jesteś człowiekiem, tak samo ważnym, jak osoba finalizująca u ciebie transakcję lub chcąca z tobą zwyczajnie porozmawiać i napić się kawy lub herbaty. To jest niby zwyczajne, choć przewrotnie, właśnie to jest nadzwyczajne i niezmiernie ważne! Rozmowa jest najważniejsza. Poprzez nią podtrzymujemy kontakt, ona jest wymianą myśli, spostrzeżeń.

I na koniec.

Nie będziesz dobrze wykonywał zawodu kontaktu, gdy nie będziesz lubić ludzi.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

To powieść, w której ważny jest wątek przyjaźni i miłości. Wprowadzam Czytelnika w świat niezrozumiałych, nieznanych, zjawisk nadprzyrodzonych. Wikłam głównego bohatera i jego znajomych oraz sympatię w aferę, przestępstwo, aby na podstawie skrajności zachowania ukazać dobro i zło, zazdrość a potem umiejętność wybaczania.
Aneta i Artur, to dwie najważniejsze postacie książki. Sławek, Maciek, Agata i Katarzyna to ich przyjaciele. Wszyscy razem będą się starać wspierać Artura. A Aneta? To wyjątkowa postać. Dziewczyna walcząca z chorobą, niedowidzi. Początkowo ukrywa to przed nowym znajomym, Arturem, Boi się, że to go zniechęci do niej, ale jak się okazuje niepotrzebnie. Mężczyzna ten ma również bolesną rodzinną tajemnicę, wie co znaczy żyć obok kogoś kto jest niewidomy. Miłość między tą dwójką niemal eksploduje od pierwszego dnia, od pierwszej chwili. W tej powieść poznajemy też wyjątkowe dwie panie. Weronikę i Zofię. Kobiety potrafiące kontaktować się ze zmarłymi. Zwłaszcza jedna z nich bez wątpienia ma dar. Miedzy czasie dwa „czarne charaktery” Anna i Marek usiłują z różnych powodów zniszczyć już w miarę spokojne życia Artura. Anna z powodu zazdrości. Zazdrości porzuconej kobiety. Marek dlatego, że dla Anny uczyniłby, jak się zdaje wszystko. Poprzez sieć intryg, którymi w początkowym okresie życia Artura doprowadzają do jego bankructwa później, gdy ten wyjeżdża i kupuje na wsi stary zrujnowany dom za ostatnie pieniądze i przy pomocy oraz wsparciu przyjaciół odnawia go a dzięki Anecie poznaje mroczną historię domu na wzgórzu…Marek i Anna odnajdują go. I kończy się spokojne życie młodego człowieka i jego dziewczyny. Zaczyna się pasmo nieszczęść. Dochodzi do porwana Agaty…Czy aby nie przez pomyłkę? Dom zaczyna „żyć własnym życiem” coś niepokojącego zaczyna się w nim dziać. Im dłużej przebywają w nim bohaterowie tym więcej kłopotów nieszczęść im się przytrafia. Czy rzeczywiście w tym domu, przez remont, „obudzono” duchy przeszłości? Wkracza do akcji policja, porucznik Zawadzki i jego ludzie usiłują dojść prawdy. Międzyczasie dom Artura staje w płomieniach, walą się ściany, dochodzi po chwili do eksplozji. Bohaterowie ledwo uchodzą z życiem. Dzięki komu? A co z oczami Anety? Da się przywrócić jej wzrok? Szpital, walka i niepokój, a gdy wszystko wydaje się być znów na dobrej drodze, gdy kłamstwo i intryga, oszustwo zostaje rozpoznane a ich sprawcy niemal ukarani dochodzi znów do porwania…Tym razem to Aneta jest ofiarą, ale przez całą powieść przewija się jeszcze jeden bohater, Kamil. To nie jest kluczowa postać tej powieści, ale jak się okazuje bardzo ważna, choć celowo marginalnie wspominana przeze mnie. Kamil był kiedyś miłością życia Anety. Zostawił ją, gdy ta straciła wzrok…i dziecko. Dziecko, którego on nie chciał. Przed nim, bowiem była kariera prawnika. Minęło kilka lat, ale jego uczucie do Anety nie minęło. Wrócił, aby ją odzyskać. Walczył z tym, czego on pragnie z tym, czego ona chce. Co wygrało? Miłość czy rozsądek? Jest w tej powieści jeszcze to, co ja bardzo cenię: Historia Polski. W naszym kraju istnieje „Dolina Śmierci” {cytat z WIKIPEDII } „miejsce masowego mordu i jednocześnie grobu mieszkańców Bydgoszczy i okolic wymordowanych jesienią 1939 r. przez członków pomorskiego oddziału Selbstschutzu oraz SS-manów z oddziału Einsatzkommando 16. Fordońska "Dolina Śmierci" jest największą zbiorową mogiłą na terenie Bydgoszczy, a zarazem stanowi najbardziej znany symbol martyrologii mieszkańców miasta.”
Niemal za każdym razem, gdy piszę jakąś powieść staram się umieścić jakiś ważny, choć mało znany fakt historyczny. Nie opisuję danych encyklopedycznych, czynię szkic i mam nadzieję, że zaciekawiam tym Czytelnika. Tak też jest i tym razem. Akcja powieści rozgrywa się w okolicy Bydgoszczy, lecz w wyimaginowanej wiosce turystycznej. Wieś, w której ludność zajmuje się agroturystyką.
Tak, więc w książce tej mamy miłość, oddanie, przyjaźń, przestępstwo magię, duchy intrygę zdradę i…morderstwo. A wszystko to sprowadzone jest do jednego…Do daru wybaczania.
Marta Grzebuła
Marta Grzebuła z d. Łukomska Pseudonim Jarzębina ur. 22 listopada 1960 roku we Wrocławiu. Tu ukończyła Szkołę Podstawową i Studium Medyczne. Pozostaje pod wpływem poezji J. Słowackiego, A. Mickiewicza czy A. Asnyka. Pisze od 13 roku życia, w jej zbiorach jest 400 wierszy. Debiutowała w 2010 r. tomikiem poezji: „W cieniu Jarzębiny” (Black Unicorn). Następny to: „Owoce Jarzębiny” (Radwan). Wydane powieści to: „Pomarańczowe ogrody”, „To, co mogło się zdarzyć” (Radwan), „Epizod na dwa serca”, „Kobieta z okna”, „Dzień, który nie miał jutra” (Warszawska Firma Wydawnicza sc J. Majedcki i J. Wernik) oraz „Zapomnę imię twoje” i „Dotykając Nieba” (Wydawnictwo „ASTRUM”). Autorka tekstu do piosenki zespołu „Wilczyca” (połączone dwa wiersze „Wilk wilkowi” i „W galopie”), do której muzykę skomponował Tomasz Derach. Autorka w swoich powieściach i wierszach przeprowadza Czytelnika po świecie zmagań, wyrzeczeń, prawd, miłości, zdrad, śmierci w taki sposób, by ten, zagłębiając się w kolejne strony, odczuwał nie tylko wzruszenie, sympatię do bohaterów, ale lektura budziła w nim jeden, z największych z darów, jaki posiada człowiek, empatię.
Marta Grzebuła sama mówi: „Sercem do serc, piszę”. I to jest chyba najlepsze podsumowanie jej twórczości.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Ten poradnik napisałam głównie dla dłużników, ale może z niego korzystać każda osoba, która potrzebuje dodatkowych funduszy. Każdemu przyda się ekstra kwota, lub dodatkowe źródło, jako bufor bezpieczeństwa. W dzisiejszych czasach niczego nie można być pewnym i nie jest to powód do narzekania, ale do wzięcia odpowiedzialności za własne życie.
Nie będę Cię zanudzać długim wstępem, pozwól mi na parę słów.
Dłużnicy mają duży problem z tym, aby uwierzyć, że są w stanie wygenerować jakiekolwiek dodatkowe pieniądze.
Gdy tkwisz po uszy w długach, lub "tylko" masz niewygodny kredyt na karku, wydaje Ci się, że myślisz o pieniądzach non stop. Jesteś przekonany, że to, co było do wymyślenia, już dawno wymyśliłeś i zastanawiasz się teraz "ciekawe, czy dowiem się czegoś nowego, czy też kolejne pieniądze wywalone w błoto". Wiesz, ile zarabiasz, znasz swoją pracę, firmę, swoje możliwości, regularnie sprawdzasz też internet. Stawiasz mi teraz wysokie wymagania, oczekujesz odkryć co najmniej na miarę dynamitu.
Zdziwisz się jednak, jak proste i oczywiste mogą być sposoby, których nie dostrzegasz, nie doceniasz, lub myślisz, że są niemożliwe, bo nie masz dodatkowych wskazówek, jak uczynić je możliwymi. Możliwe też, że niektórych się boisz, lub masz o nich kompletnie niewłaściwe informacje - najczęściej pochodzące od osób, które nie osiągnęły sukcesu. Podpowiem Ci jak wycisnąć maksa z tego, co już masz i pokażę nowe możliwości i źródła dochodu. Dowiesz się też, że możesz wycenić i sprzedać swoje najtrudniejsze lub najzabawniejsze doświadczenia i problemy. Ba, być może nawet Ci się to tak spodoba, że zrobisz z tego swój sposób na życie. Brzmi na razie tajemniczo, wiem.
Moim celem jest także zainspirować Cię do poszukiwania własnych metod, pobudzić Twoją kreatywność, nauczyć Cię nowego myślenia o sposobach zdobywania pieniędzy i Twoich możliwościach oraz generowania niekończących się list pomysłów.
Moje rady nie wymagają od Ciebie studiów prawniczych, ani wiedzy ekonomicznej. Nie jestem ani prawnikiem, ani ekonomistą, tylko dłużniczką, która bardzo chciała wyjść z długów i na zgłębienie ich tajemnicy poświęciła dobrych kilka lat.
Mimo że horror mam już za sobą, dokładnie pamiętam ten koszmar i nadal się uczę, aby nigdy się nie powtórzył. Szukam wiedzy o długach, pieniądzach i wszystkim, co się z nimi wiąże. Nie przestaję. Dzięki temu nie tylko nie wrócę do tego bagna, ale też dzięki różnym źródłom dochodu czuję się bezpieczna i mogę tę skondensowaną wiedzę przekazać innym.
Wiele z tego, co tu przeczytasz, możesz znaleźć w internecie. Niektóre rzeczy są dostępne nawet za darmo, za niektóre zapłaciłam i rady pochodzą od wymienionych z nazwiska nauczycieli.
Czasem jest to jedno zdanie, a czasem cała lekcja z kupionej przeze mnie książki, czy szkolenia. Usystematyzowane, zanalizowane i przedstawione w formie rad i inspiracji.
Nawet w najgorszych czasach "kupowałam" wiedzę - najczęściej po angielsku, w USA, bo tam problem zadłużenia już dawno przestał być tabu. Tam też jest najwięcej bankrutów, którzy wydostali się z dołka i o tym mówią i piszą. Kupowałam książki, kursy, szkolenia, albo coaching - tu godzinę, tam dwie - i uczyłam się, kiedy tylko miałam czas. Tak powstał system, dzięki któremu wyszłam z długów i który opisałam w poradniku "Jak wyjść z długów i cieszyć się życiem".
Nie przestałam się uczyć. Nadal inwestuję w siebie, w swój rozwój, mogę spokojnie powiedzieć, że do tej pory wydałam na ten cel wiele wiele tysięcy. I jeszcze musiałam sobie to przetłumaczyć z angielskiego. Wiedzę tę kondensuję, analizuję i wysuwam własne wnioski, które są dostosowane do polskich realiów.
Moim klientom nie tylko pomagam wyjść z długów, ale również uczę ich nowego podejścia do zarządzania sobą i do zarabiania pieniędzy. Wyciągam z nich to, co najlepsze, robię z nich ekspertów w swojej dziedzinie, lub w trakcie coachingu wyciągam z nich dziedzinę, w której mogą się stać ekspertami, dzięki czemu zarabianie jest łatwiejsze i bardziej przyjemne - choć wymaga pracy i oddania. Odzieram ich ze złudzeń, które niektórzy hochsztaplerzy próbują sprzedać, że można zarobić grubą kasę w jedną noc. Takie sposoby nie istnieją, lub są bardzo nieuczciwe. Jak sądzisz, jeśli wystawię na Allegro aukcję z Iphonem 6 za 500 pln - ilu będzie chętnych? I ilu rozczarowanych i oszukanych, ponieważ wpłacą pieniądze, a towaru nie dostaną. Mniej więcej na tej zasadzie działają wszystkie cudowne przepisy na wzbogacenie się przez noc.
Dojście do dużych pieniędzy wymaga pracy oraz skupienia na danym temacie. Pewnie, że można trafić w taką niszę, że pieniądze bardzo szybko się pojawią. Ale nie zwalnia to z dalszej nauki i poświęcania czasu na doskonalenie swoich umiejętności.
Moi Klienci mają naprawdę świetne efekty. Czy wszyscy? Nie, są tacy, którzy płacą mi za miesiąc współpracy i .... nic nie robią. Cóż, pewnie za jakiś czas będą mnie obwiniać za swoją marną egzystencję.
Dodatkowa wartość tego poradnika to nie tylko zebranie wiedzy w jeden skondensowany ebook, ale również - moje osobiste wnioski, doświadczenia i ... lista błędów, których możesz uniknąć. Ponieważ, aby zarabiać duże pieniądze oraz nie wpaść w długi bardzo często dużo ważniejsze od tego, co zrobisz jest to, czego ABSOLUTNIE NIE NALEŻY ROBIĆ. A o tym akurat mam bardzo głęboką i w bólach zdobytą wiedzę.
Iwona Wendel

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Zbiór baśni Hansa Christiana Andersena zawiera m.in. najsłynniejsze opowieści duńskiego autora: Królowa śniegu, Calineczka, Brzydkie kaczątko, Dziewczynka z zapałkami, Mała Syrenka i Słowik. Znajomość tych baśni to dziś kulturowy wymóg. Baśnie Andersena znajdują się także na liście lektur szkolnych dla klas I–III szkoły podstawowej.

Andersen jednak początkowo wcale nie zamierzał zostać pisarzem dla dzieci. Widział swoją przyszłość w teatrze, najpierw jako aktor, potem dramatopisarz. Znalazł dla tego pomysłu wsparcie u mecenasów, którzy kazali mu najpierw skończyć szkołę i zakazali do tego czasu tworzyć literaturę. Kiedy kilka lat później opublikował pierwsze Baśnie opowiedziane dla dzieci (wyd. w Kopenhadze w 1835 r.), wywołały one prawdziwą sensację, a nawet oburzenie.

Baśnie, które nie mają pouczającego morału ani szczęśliwego zakończenia? Które mówią do dziecka, tak jakby było ono godną szacunku osobą? Tego jeszcze nie było! Dzieciom jednak właśnie ten sposób opowiadania historii, w których świat opisany jest z ich perspektywy, bardzo się spodobał i autor zyskał wkrótce międzynarodową sławę. Tworząc swoje baśnie, Andersen sięgał, jak wielu słynnych bajkopisarzy przed nim, do folkloru. Tak właśnie tworzyli bracia Grimm i Charles Perrault. Jednak Andersen wymyślał także swoje własne historie. Ich bohaterami są często postaci samotne, odrzucane przez innych, ale pragnące bliskości, tak jak Brzydkie Kaczątko, które musi doświadczyć wielu bolesnych odtrąceń, by w końcu znaleźć „swoje plemię'' i poczuć się piękne, akceptowane, kochane.

Biografowie Andersena sugerują, że tak właśnie wyglądało jego własne życie, pełne niepokoju i nieracjonalnych lęków. Andersen na przykład do tego stopnia bał się pożaru, że w każdą z licznych podróży po Europie brał ze sobą sznur, dzięki któremu w razie czego, unikając spalenia, spuściłby się z hotelowego okna. Może dlatego baśnie Andersena przedstawiają życie jako pełne cierpienia, rozczarowań i niezaspokojonych tęsknot. Co początkowo oburzyło, a potem zachwyciło czytelniczki i czytelników — to fakt, że u Andersena „zło'' zdarza się nie jako sprawiedliwa kara za złe uczynki, ale jako nieusuwalny element życia. Dla duńskiego pisarza cierpienie i rozczarowanie są doświadczeniami wszystkich istot, także tych całkowicie niewinnych, jak bohaterka Dziewczynki z zapałkami.

Baśnie Andersena wprowadzą dzieci w świat bez prostych odpowiedzi i czarno-białych podziałów. Dzieci stykają się w nich z etycznymi dylematami, które później będą musiały same na własny użytek rozstrzygać. Mogą skonfrontować się z trudnymi sprawami, takimi jak nierówności społeczne, śmierć bliskich osób, nieszczęśliwa miłość, zazdrość, brak sprawiedliwości. Widząc zmagania bohaterek takich jak Calineczka czy Mała Syrenka w walce o poprawę swojego losu oraz pułapki, jakie na tej drodze czekają, mogą przeżywać te zmagania, same pozostając jeszcze bezpieczne w domowym zaciszu, i przygotowywać się na moment, kiedy same będą musiały stawić im czoła. Warto zwrócić uwagę na to, że w baśniach Andersena często bohaterkami są nie tylko księżniczki, ale i dziewczynki pochodzące ze zwykłych mieszczańskich rodzin, jak Gerda z baśni Królowa śniegu. Dzielnie mierzą się one z przeciwnościami losu, same — bez pomocy rycerza na białym koniu — ratując innych.

Wspólna lektura baśni Andersena może być okazją do rozmowy z dziećmi o pojawiających się w baśniach problemach oraz decyzjach głównych bohaterek i bohaterów. Warto pokazać dzieciom, czym różnią się wersje literackie od ich późniejszych filmowych adaptacji, w których zazwyczaj dorobiono „happy end” - jak choćby w przypadku Disneyowskiej adaptacji Małej Syrenki.

Współcześnie możemy je czytać także jako dorośli, bo są zarazem to skłaniające do refleksji nad źródłem cierpienia opowiadania fantastyczne, które, co już nie powinno być zaskoczeniem, zainspirowały najmroczniejszego ze skandynawskich filozofów, Sørena Kierkegaarda.

Ten ebook zawiera 29 baśni Andersena w tłumaczeniu Cecylii Niewiadomskiej, przedwojennej nauczycielki, tłumaczki, pisarki i działaczki oświatowej, związanej z Towarzystwem Oświaty Narodowej. W trzech z nich zmieniliśmy brzmienie tytułu na takie, które jest lepiej rozpoznawalne w Polsce. Dotyczy to bajek: Calineczka (tłumaczka zaproponowała tytuł „Dziecię Elfów''), Choinka (pierwotnie „Sosna'') i Mała syrenka (pierwotnie „Syrena'')

Książkę polecają Wolne Lektury — najpopularniejsza biblioteka on-line.

Hans Christian Andersen
Baśnie
tłum. Cecylia Niewiadomska
Epoka: Romantyzm Rodzaj: Epika Gatunek: Baśń

Baśnie to lektura szkolna.

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku
Forma i typ

Co się stanie, kiedy inteligentna, obdarzona ognistym temperamentem i ciętym dowcipem, ale zawiedziona męskim rodzajem kobieta spotka przystojnego mechanika, który pewnością siebie mógłby przebić każdego? A co będzie, kiedy Casanova w ogrodniczkach trafi na pierwszą kobietę, która mu się oprze?

Pierwsze spotkanie Luizy i Mateusza to nie tylko zderzenie mężczyzny i kobiety, ale również dwóch mocnych charakterów i kompletnie różnych stylów życia. Aż iskry lecą!

A kiedy do akcji wkracza wredny, ale przystojny i fascynujący szef Luizy, a zazdrosna dawna kochanka Mateusza coraz częściej przypomina o sobie, historia zamienia się w emocjonalny rollercoaster dla obojga bohaterów.

„Mój mechanik” to zabawne komentarze i sytuacje, odrobina wzruszeń, ale przede wszystkim gorący, pełen emocji romans, który może udowodnić, że nie wszystko złoto, co się świeci … i nie wszystko błoto, co się lepi. A także, że miłość może przytrafić się każdemu, nawet w najbardziej zaskakującym czasie i miejscu.

***

Myślicie, że nie da się napisać wciągającej, namiętnej historii rozgrywającej się na polskiej prowincji? Debiutująca Helena Leblanc udowodni Wam, że się mylicie! Dajcie się porwać na ekscytującą, lecz momentami wyboistą przejażdżkę z seksownym mechanikiem i dziewczyną, dla której totalnie stracił głowę. Zabawna, romantyczna, a miejscami także wzruszająca – taka właśnie jest książka „Mój mechanik”. Bardzo polecam!

Ludka Skrzydlewska

***

Darmowy fragment:

Prolog

Luiza

Czerwiec 2018

Przyznam się od razu: jeżdżę samochodem marki Renault. Już słyszę

te śmiechy: „kto by chciał jeździć takim gruchotem?!”. Ale możecie

sobie odpuścić. Nie przekonacie mnie, bo ja naprawdę lubię to

moje autko. To zgrabny renault megane w kolorze perłowy la-

zur. Jak większość kobiet wybrałam go, bo mi się podobał. Faceci

zaraz powiedzą, że tylko głupek wybrałby samochód na podstawie

wyglądu czy koloru. Serio? My wybieramy w ten sposób tylko auta,

ciuchy, buty i torebki. A oni? Potrafią na podstawie samego wyglą-

du wybrać sobie życiową partnerkę. I to niby ma być takie mądre?

Czas się przedstawić. Mam na imię Luiza. Pracuję w biurze,

w niemieckiej firmie z branży automotive. Pełno takich w specjalnej

strefie ekonomicznej leżącej niedaleko mojego małego dolnośląskie-

go miasta. Dlaczego jeżdżę renówką? Chciałabym odpowiedzieć:

„właśnie dlatego, że pracuję w niemieckiej firmie motoryzacyjnej”,

za co szef by mnie udusił, a większość z was zabiła śmiechem, ale

prawda jest inna. Po prostu renaulty są tanie.

Mam dwadzieścia dziewięć lat i mieszkam z rodzicami. Znowu

się śmiejecie? Sami spróbujcie z pensji wynoszącej dwa tysiące sie-

demset złotych miesięcznie wynająć własne mieszkanie. O kupnie

nawet nie marzę. A jeszcze trzeba się utrzymać.

Sami wiecie, że opłaty, paliwo i ubrania kosztują, a czasem przy-

dałoby się też coś zjeść. Trudna sprawa, zwłaszcza kiedy trzeba sobie

radzić samemu. No właśnie, powinnam chyba wspomnieć w tym

miejscu, że niedawno rozstałam się z chłopakiem, z którym byłam

w związku prawie dziesięć lat. Dekada, dziesięć zmarnowanych lat,

kiedy „myślałam”, że układam sobie życie. A tymczasem znowu je-

stem w punkcie wyjścia.

Czy mogę powiedzieć coś, co jeszcze bardziej pogrąży mnie w wa-

szych oczach? Na pewno tak! Mój samochód się psuje. Najczęściej

dzieje się to w najmniej dogodnym i zupełnie nieoczekiwanym

momencie, czyli wtedy, kiedy najbardziej go potrzebuję. Wiadomo,

prawo Murphy’ego. Ale za co mnie to spotyka?!

I dziś właśnie tak się stało. Jutro mam jechać na ważne szkolenie

z szefem. Muszę być w pracy przed siódmą, żaden bus nie jedzie do

strefy ekonomicznej o tej godzinie, bo kursują zgodnie ze zmianami

w fabrykach, a ten drań (mówię o aucie, oczywiście) mnie tak wy-

stawił. W panice obdzwoniłam wszystkich mechaników w okolicy

i tylko jeden zgodził się zajrzeć do mojej meganki jeszcze dziś. „Spe-

cjalista od aut francuskich” – tak się reklamuje w Internecie. Więc

zaraz tam jadę, żeby zostawić moje autko w jego rękach. Trzymajcie

kciuki, proszę. Liczę na was. I na tego mechanika też.

***

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
E-book
W koszyku

Ekundayo w języku Joruba to imię, a znaczy "Po smutku przychodzi radość". Tak Anna Szpakowska- Kujawska nazwała także jeden z pierwszych kalabaszy. Słowo „Ekundayo” pojawia się nie tylko w książce. Zostało również użyte jako tytuł obrazu olejnego z 1979 r., przedstawiającego uśmiechniętego, radośnie rozbrykanego stworka na jaskrawoszmaragdowym tle. Ekundayo jest udziałem każdego człowieka. Twórczości autorki niezmiennie towarzyszy droga do wewnątrz – penetracja własnych doznań. Jak sama mówi, siedem lat zajęło jej dojrzewanie do pisania o Afryce. Dało wspaniałą wewnętrzną przestrzeń, pełną myśli, kolorów, wspomnień, wzmacniających twórcze siły i nadających życiu blask. W artystycznym świecie Anny Szpakowskiej-Kujawskiej nie ma chaosu. Jest za to wspaniała różnorodność form, kolorów, technik i olśniewających asocjacji, które nadają jej twórczości poetycką aurę.

Kiedyś w Polsce nadawano serial telewizyjny o słonicy, która wciąż wpadała w tarapaty, bo za dużo chciała. Garnęła się też do rzeczy i spraw nieodpowiednich dla siebie. Była właśnie słoniem w składzie porcelany, wchodząc ze swą ciekawską trąbą tam, gdzie nie trzeba; śmieszna, galopująca wszędzie, gdzie coś się działo, z niczego nie chciała zrezygnować, łapczywa na wszystko, co było życiem. Przy tym była tak bardzo płcią piękną, a więc i tonęła we łzach, gdy było jej smutno, kochała koraliki i wszelkie ozdóbki. Chichotałam, oglądając; tak, to jasne, taka była i ta, i tamta... Mój Boże, taka byłam i ja... Gorzej, ja lubiłam siebie w tej słonicy. Bywałam nią, gdy mi pozwalano na to, gdy byłam (byłam?) sobą. Sobą prawdziwą. A gdy nie mogłam być szczera? Pewnie bywałam okropna; nudna i znudzona. Sobą i innymi. To przez chłód ludzkich oczu, którym byłam obca. Stranger? Ja. Mną. Nic beze mnie. Chcę, chciałabym, tak mocno chcę. Po prostu chcę. Tak było zawsze. Nie mieli racji ci, którzy myśleli o mnie źle tylko dlatego, że chciałam. Z tym chceniem zapala się światełko we mnie, a gdy gaśnie, gasnę ja. Gdy zgaśnie całkiem, to przecież i mnie nie będzie... Moje światełko jest też w tym, co robię. W moich pracach to wszystko tam jest: i te pragnienia, i gaśnięcia, i rozbłyski. Huśtawki od scalania do rozpadu. I dalejże! Z kawałków znów w całość! Scalam się! Uwaga! Chcecie mnie całą? Taką ze wszystkim? Jak każdy człowiek? Proszę bardzo! Ja wiem, czego chcę. Oczka? Już są. Trochę ich dużo? Potrzebne. Ja muszę dużo widzieć, dużo więcej niż wy. Rączki? Rączki są. Jest ich dużo. Te do machania, te do pracy, tamte do tłumaczeń... Uszy. Kiepsko z moim słuchem, więc może ilość pomoże. To mój kontakt ze światem w tej pustelnej czasem ciszy, choć przyznam się, że nie najlepszy. Ale gorliwy. Łowię dźwięki, staram się zrozumieć. Zabrakło ciała? Otóż to; co z ciałem? Scalam się, scalam, turlam się w swoich częściach jak kula w śniegu. Trochę to wszystko nie na miejscu? Nóżki też są. Wiele ich, tyle chcę przecież chodzić, tu iść, tam lecieć, gdzieś dążyć, kierować się, oddalać, płynąć, sunąć; wszystkiemu muszą sprostać. Kto wie najlepiej, co ma u mnie być na jakim miejscu? Jestem Narcyzem. Wypatruję więc siebie w każdej kałuży. Poszukuję siebie wszędzie. Coraz gwałtowniej. W kałużach zaczyna mnie nie być... Jest mnie coraz mniej. Ta glątewka, co spogląda na mnie z wodnego lusterka, ma coraz bardziej zamazane oblicze. Za nią tłumy; też chcą się wpatrzyć w siebie. Każdy. Każda. Pchają się. Rozpychają. Przywalają ją sobą. Znika. Ale istnieje! Ejże! Nie zasłaniać mnie! Tak. Zaczynało mnie być coraz mniej. Słonica, ta ciekawska, ta wścibska, ta nosy, ta, która chciała wszystkiego dotknąć, zobaczyć, przestawała istnieć. Cywilizowałam się. Niestety. Już nie było sensacji, przestałam być fun, nie drażniłam wymachem swojej trąby. Przysiadłam i słuchałam. Stawałam się taka, jaką chcieli mnie mieć inni. Stwarzali mnie sobie. Kształtowali. Stałam się elastycznością: wszystko mogłam, wszystko rozumiałam. 259 W rysunkach wracałam do siebie. Gorączkowo szukałam też w nich własnego kształtu. Tu mogłam być szczera. Z chwilą założenia jej wędzidła, z chwilą prowadzenia tej słonicy we mnie na pasku – gaśnie ogień, święty ogień pragnienia wszystkiego. Staję się słonicą z zoo. Właśnie. Very civilised woman...?

Ta pozycja jest dostępna przez Internet. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Dostęp do treści elektronicznej wymaga posiadania kodu dostępu, który można odebrać w bibliotece.
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej